Sony A1: Jeden, by rządzić wszystkimi

Najważniejsze cechy Sony A1 to: pełnoklatkowa matryca umożliwiająca rejestrowanie 50-megapikselowych zdjęć w serii do 30 kl./s, filmowanie w formatach 8K 30p i 4K 120p oraz zaawansowany procesor BIONZ XR, który w porównaniu z poprzednią wersją 8-krotnie zwiększa moc obliczeniową.

Sony zapewnia, że nowy procesor obrazu reprodukuje barwy jeszcze dokładniej niż poprzednie modele. NatywNy zakres czułości ISO to 100 – 32 000 z możliwością rozszerzenia do 50 – 102 400.

Ciekawą funkcją jest Pixel Shift Multi Shooting. Opcja pozwala zrobić 16 zdjęć z precyzyjnie wysterowaną stabilizacją obrazu w korpusie, po czym łączy je w komputerze w jeden obraz liczący do 199 Mpix.

Zresztą takich technologicznych wspomagaczy jest więcej. System Real-time Eye AF dokładnie śledzi oczy ptaka i ustawia na nie ostrość, nawet gdy zmienia się kadrowanie lub ptak zrywa się do lotu. Technologia wykorzystywana jest również w trakcie robienia zdjęć innym zwierzętom i ludziom. Śledzenie oczu ludzkich i ustawianie na nie ostrości działa około 30 proc. dokładniej niż w aparacie Sony A9 II, jak informuje producent.

Bateria na jednym ładowaniu pozwoli wykonać do 530 zdjęć. Problemem nie powinno być też przegrzanie aparatu, bowiem opracowany system rozpraszania ciepła sprawia, że materiał 8K/30p lub 4K/60p można nagrywać nieprzerwanie nawet przez 30 minut.

Polska cena jest jeszcze nieznana. W USA nowość Sony kosztuje 6500. dolarów, czyli około 24 400 złotych. Korpus Sony A1 ma być dostępny w sprzedaży od marca 2021 roku.