Sony A7 III – o czym warto wiedzieć? Nowy profesjonalny bezlusterkowiec już niedługo
Linia Sony A7 od wielu lat przoduje na rynku profesjonalnych bezlusterkowców. Niedawno zobaczyliśmy Sony A7 R III, teraz przyszedł czas na klasyka. 15 EV rozpiętości tonalnej, stabilizacja na poziomie 5 EV oraz 693 punktów AF to dopiero początek nowości. Przed wami potężny aparat!
Sony A7 III to najnowsze dziecko tego producenta. Tutaj nie ma już miejsca na błędy i takowe się nie zapowiadają. Ten aparat zapowiada się jako spełnienie marzeń wielu. Czy mamy do czynienia z bezlusterkowcem idealnym?
Stare odchodzi w dal, ale sentyment zostaje
Aparaty linii Sony A7 – bez względu na wersję (zwykłe, R lub S)- zawsze były zbliżone do siebie wizualnie. Tym razem producent nie odszedł od znanego i lubianego wzornictwa. W końcu jednak pojawił się dżojstik, znany jako ”wybierak wielofunkcyjny” (uwielbiam to określenie), podobnie jak w reporterskim flagowcu Sony A9 oraz niedawno wypuszczonym demonie rozdzielczości – Sony A7 R III.
Z A9 i A7R III został zaczerpnięty również odchylany dotykowy ekran o przekątnej 3 cali i rozdzielczości 1,2 Mpix. Jak na współczesne standardy przystało – nie zabrakło też złącza USB-C. Posłuży ono do ładowania oraz przyspieszenia tetheringu, gdy mamy podpięty aparat do komputera. Zdjęcia będą zapisywane na dwóch kartach SD.
Pamiętacie rewelacyjną baterię z A9? Tutaj znajdziecie taką, która pozwoli na wykonanie do 710 zdjęć na jednym ładowaniu. Sony chwali się tym, że jest to najlepszy wynik wśród bezlusterkowców dotychczas. Zgodnie z panującymi trendami – do dyspozycji będziecie mieć 11 programowalnych przycisków, do których będziecie mogli przypisać aż 81 różnych funkcji. Świetnie, że w końcu producenci myślą o ułatwieniu pracy fotografom.
Pokaż kotku, co masz w środku
Pełnoklatkowa 24,2-megapikselowa matryca BSI CMOS Exmor R to rewolucja w świecie obrazowania. Czujnik ze specjalnie zmodyfikowanym systemem przetwarzania obrazu pozwoli na zarejestrowanie materiału o dynamice tonalnej równej 15 przysłonom. Oczywiście wpłynie również na lepsze, naturalne odwzorowanie kolorów. Matryca będzie pracowała w podstawowym zakresie czułości ISO 100 – 51 200, który będziecie mogli rozszerzyć od ISO 50 do nawet 204 800. Sensor jest stabilizowany w 5 osiach.
Pojawił się również procesor BIONZ X, znany z Sony A7 R III. Pozwoli on na fotografowanie z prędkością 10 klatek na sekundę w trybie migawki mechanicznej oraz 8 kl./s przy elektronicznej, co jest dość interesujące, bo przeważnie w trybie migawki elektronicznej możemy zarejestrować więcej zdjęć w serii. Producent obiecuje, że korpus jest w stanie zapisać do 177 zdjęć w formacie JPEG lub 89 skompresowanych RAW-ów w serii (tudzież 40 nieskompresowanych). Zapełnienie bufora nie ma mieć wpływu na inne funkcje aparatu. RAW-y mogą zostać zapisane w postaci 14-bitowego nieskompresowanego pliku.
Sony A7 III kręci i robi to ostro!
Układ autofokusa oparty jest o 693 punktu detekcji fazy i 425 punktów detekcji kontrastu. Pokrywa on aż 93 proc. całego kadru. Nie zabrakło opcji śledzenia oka, która działa również w trybie ciągłego śledzenia ostrości AF-C. Działa ono również z obiektywami serii Sony A z adapterem.
Skoro już wiemy, że ten aparat lubi ostre obrazki, to wiedzcie, że również nieźle kręci. Nas na pewno! Korpus pozwoli na nagrywanie wideo w rozdzielczości 4K z prędkością 30 kl./s. S-Log 2 i S-Log 3 są na pokładzie, co pozwoli na lepszą pracę z kolorem i zabawę gradacją. Filmowcy ucieszą się na pewno z focus peakingu oraz funkcji zebry.
Nagrywanie w rozdzielczości Full HD pozwoli na konkretne zwolnienie obrazu, ponieważ ma klatkaż 120 kl./s i bitrate 100 Mb/s. Pełne wsparcie rozbudowanego układu AF również jest w standardzie, więc jest czym się bawić. Pamiętajcie o stabilizacji matrycy, oraz profilu HLG (Hybrid Log-Gamma), który pozwoli na tworzenie filmów HDR. Mikrofon i słuchawki można podłączać już od dawna, także w tym modelu tego nie zabrakło.
Sony A7 III – kiedy premiera i jaka cena?
Sony A7 III wejdzie na rynek w kwietniu 2018 roku. Cena aparatu wyniesie 2300 euro w dniu premiery, czyli około 9600 złotych lub 2500 euro z obiektywem 28-70 f/3.5-5.6 OSS. Wciąż jest to mniejszy wydatek niż profesjonalna lustrzanka, więc warto to rozważyć.
Więcej informacji znajdziecie na stronie producenta.