Sprzedała zdjęcie za blisko 1,2 miliona złotych. Później udostępniła je publicznie
Pamiętacie, gdy wspominaliśmy o nadmuchiwanej bańce rynku kryptosztuki? Można ona niebawem pęknąć. Ta sytuacja pokazuje, jak niebezpieczne mogą być aukcje NFT, na których obraca się gigantycznymi sumami. Fotografka zarobiła tak krocie, a później zachowała się dość niezrozumiale.
22.09.2021 | aktual.: 26.07.2022 14:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cath Simard jest autorką bardzo charakterystycznego zdjęcia z hawajskiej wyspy Oahu. Jeśli wpiszecie w wyszukiwarce Hawaii road (ang. hawajska droga), będzie to jeden z pierwszych krajobrazów, jakie wam wyskoczy. Ten kadr był wielokrotnie wykorzystywany bez wiedzy i zgody autorski.
Kanadyjska artystka w pewnym momencie miała już dość. Przy tej ilości naruszeń praw autorskich, nie wyrobiłaby z pozwami przez długi czas. Wpadła jednak na lepszy pomysł, by świat zadośćuczynił jej tę stratę.
Kilka miesięcy temu bardzo popularne stały się aukcje NFT, czyli internetowych tokenów zaszyfrowanych w blockchainie – cyfrowych certyfikatów własności. Szerzej pisaliśmy o tym w osobnym artykule. Cath pomyślała, że wykorzysta swoje doświadczenie w sprzedaży kryptosztuki i zamiast pozywać kolejne osoby o pogwałcenie prawa autorskiego, wystawi na aukcję NFT ze zdjęciem z Hawajów.
Właściwie artystka stworzyła wyjątkową akcję związana ze sprzedażą zdjęcia. Na jej Twitterze zagościł wpisy oznaczone tagiem, który znaczył tyle co uwolnić zdjęcie Hawajów. Założeniem projektu było sprzedanie zdjęcie na aukcji NFT, a po przeprowadzeniu transakcji przekazanie go do domeny publicznej. Fotografka informowała o tym od samego początku, więc licytujący wiedzieli, na co się piszą. Niemniej jednak, godzenie się zakupienie dzieła, które później będzie dostępne za darmo dla wszystkich wydaje się niezrozumiałe.
21 września 2021 roku, token NFT ze zdjęciem Hawajów został wylicytowany za kwotę 100 etherów (kryptowaluta Etherneum), których wartość wyniosła ponad 1 180 000 złotych. W trakcie pisania tego artykułu 1 ether kosztuje 11 580,42 złotych będąc w spadku. We wrześniowym peaku (ang. skoku) był warty blisko 15 000 złotych.
Po sfinalizowaniu transakcji między Simard, a gmoneyNFT, zdjęcie zostało opublikowane wraz z nową licencją. Stanowi ona o możliwości wykorzystania komercyjnie tego kadru bez konieczności podpisywania. Jedyne obostrzenia dotyczą odsprzedaży NFT oraz licencjonowania go na rzecz innych firm, co jest jawnie zawarte w zasadach publikacji.
Ten dziwny projekt to znak czasów. Trudno jest oszacować, jak długo rynek kryptosztuki się utrzyma i w jakim kierunku dalej pójdzie.