Sztuczna inteligencja usunie błędy z matryc w smartfonach. W końcu ktoś na to wpadł!
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kto nigdy nie widział martwych pikseli na zdjęciach ze swojego aparatu, niech pierwszy rzuci kamieniem. To normalne zjawisko, które z czasem zaczyna występować w sensorach. Tak samo jak gorące piksele. O ile w aparatach ten problem rozwiązano już dawno, to w smartfonach nie. Samsung pokazał swoją propozycję.
Zacznijmy od definicji kilku słów. Martwe piksele to pojedyncze piksele lub ich zlepki, które nie mają sygnału – innymi słowy nie wyświetlają obrazu. Na końcowym zdjęciu będą one po prostu czarne. Odwrotnością są gorące piksele. Te wyświetlają się w różnych kolorach i są na nich zablokowane – przykładowo na zdjęciu będziecie mieli świecący na zielono punkcik. Może też być on biały, niebieski, różowy, czerwony lub inny w zależności, co się zepsuło.
Powyższe problemy zostały rozwiązane przez twórców konwencjonalnych aparatów cyfrowych przez mapowanie matryc. Oznacza to, że za pośrednictwem specjalnego oprogramowania, wykrywane są problemy i cyfrowo naprawiane. Działa to tak, że algorytm nakazuje na końcowym zdjęciu zastąpić wadliwy piksel wartością z sąsiadującego i dobrze działającego piksela.
W przypadku zdjęć realizowanych z bardzo długimi czasami otwarcia migawki, występują artefakty w postaci różnych gorących punktów. Najprościej mówiąc – zdjęcie będzie zaszumione kolorowymi pikselami ze względu na nagrzewanie się matrycy. Jest to oczywiście najbardziej widoczne w ciemnych partiach obrazu. W konwencjonalnych aparatach usuwa się je w postprodukcji, nakładając na końcowe zdjęcie, fotografię wykonaną z takimi samymi parametrami i zakrytym obiektywem, by wyodrębnić artefakty.
Czas przejść do rozwiązań fotografii mobilnej, a właściwie obliczeniowej. Samsung postanowił wziąć się za problemy związane z niedoskonałością sensorów i błędami pikseli. Bez względu na to, czy mówimy o martwych czy gorących pikselach, sztuczna inteligencja Samsunga oparta na sieci neuronowej będzie usuwała wspomniane artefakty.
Według technicznego opisu producenta smartfonów, ich rozwiązanie nie będzie rozmazywało zdjęć, tylko wykrywało, w którym miejscu zdjęcia wystąpił błąd i później maskowało go. Przypomina to zautomatyzowane usuwanie zbliżone do tego, które znamy z "pędzla korygującego" w Adobe Photoshop.