Tak wygląda prawdziwe życie fotoreportera wojennego

fot. Ron Haviv/VII
fot. Ron Haviv/VII
Jacek Siwko

24.06.2011 10:44, aktual.: 01.08.2022 14:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

  • Jako fotograf czujesz się bezradny. Są wokół ciebie lekarze, personel ochrony. Ludzie, którzy wykonują dobrą pracę. Będąc w środku sytuacji nie robisz nic by pomóc, jedyne co możesz to robienie zdjęć. To niezmiernie trudne - tak rozpoczyna swoją historię Adam Ferguson fotograf wojenny, członek prestiżowej agencji VII Network. The Guardian opublikował ostatnio wyjątkowo interesujący materiał będący zbiorem historii fotografów, którzy opowiadają o kulisach swojej pracy
  • Jako fotograf czujesz się bezradny. Są wokół ciebie lekarze, personel ochrony. Ludzie, którzy wykonują dobrą pracę. Będąc w środku sytuacji nie robisz nic by pomóc, jedyne co możesz to robienie zdjęć. To niezmiernie trudne - tak rozpoczyna swoją historię Adam Ferguson fotograf wojenny, członek prestiżowej agencji VII Network. The Guardian opublikował ostatnio wyjątkowo interesujący materiał będący zbiorem historii fotografów, którzy opowiadają o kulisach swojej pracy

Kiedy dostałem nagrodę World Press Photo za tę fotografię poczułem smutek. Ludzie gratulowali mi nagrody, ale jak można w pełni świętować osobisty sukces, który stał się możliwy dzięki cudzemu nieszczęściu? - zastanawiał się Adam Ferguson.

Podobne rozterki dotykają innych fotoreporterów wymienionych w tekście The Guardian.

Za każdym razem kiedy jadę fotografować konflikt widzę najgorszą twarz ludzkości. - mówi [Alvaro Ybarra Zavala](http://www.alvaroybarra.com/) z Getty Images.

W miarę poznawania kolejnych historii zaczynam się zastanawiać co sprawia, że ludzie są gotowi poświęcić życie dla tej pracy. Nie jest to z pewnością zwykła chęć zarobku - żadne pięniądze nie są w stanie wynagrodzić życia w ciągłym zagrożeniu. Myślę, że decydujące znaczenie ma w tym przypadku poczucie misji. Konflikty międzyludzkie stanowią nieodłączną część naszej natury, fotograf wojenny to ktoś, kto chce opowiedzieć o tym reszcie ludzkości. Pokazać bezsens wojny.

Tim Hetherington poniósł najwyższą cenę za chęć ukazywania okrutnego oblicza wojny - jego ofiara nie odstraszy pewnie innych fotoreporterów, nie wpłynie też na zmianę decyzji polityków decydujących o losach współczesnego świata. João Silva stracił nogi w wyniku wybuchu miny w Afganistanie , ale jak sam twierdzi chciałby wrócić do pracy fotoreportera wojennego, jeśli pozwolą na to protezy. Czy jest zatem granica dla obsesyjnej potrzeby fotografowania wojny? Przekonajcie się o tym czytając materiał The Guardian.

Zainteresowanym tematem polecam głośny film War Photographer opowiadający o pracy jednego z najsłynniejszych fotografów wojennych Jamesa Nachtweya.

War Photographer Trailer

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)