Tani i mały światłomierz do analoga. AstrHori to bardzo ciekawa propozycja
Wiele starych aparatów tradycyjnych nie ma światłomierza lub ten po prostu nie działa. Niektórzy pasjonaci używają aparatów cyfrowych do mierzenia światła, inni stosują zasadę "słonecznej szesnastki" lub kupują drogie światłomierze. Jest jednak rozwiązanie małe, tanie i sensowne. Oto światłomierz AstrHori AH-M1 Light Meter.
Fotografowanie przy użyciu aparatu tradycyjnego, czyli potocznie "analoga", wiąże się z kilkoma mniejszymi i większymi problemami. Oprócz braku zmiennej czułości ISO, jednym z największych problemów może być mierzenie światła. Jeśli wasze stare aparaty nie mają światłomierza lub ten, który miały (zwłaszcza selenowy) się zepsuł, jest ciekawe rozwiązanie.
Od razu zaznaczamy, że mówimy o ciekawym pomyśle na mierzenie światła na aparacie, które nie będzie tak doskonałe jak punkowy pomiar Sekonika, jak tez nie służy do światła błyskowego. Chodzi o proste i niewielkie urządzenie, jakim jest AstrHori AH-M1 Light Meter.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
AstrHori AH-M1 Light Meter to niewielki światłomierz, który możemy przyczepić na stopkę do lampy błyskowej naszego aparatu (zarówno gorącą, jak i zimną). Jest on wyposażony w czujkę na przodzie, która skierowana na nasz obiekt poda nam uśredniony pomiar ekspozycji. Urządzenie działa po wprowadzeniu czułości ISO w dwóch trybach: T (preselekcja czasu, podaje przysłonę) oraz A (preselekcja przysłony, podaje czas).
Korzystanie z AstrHori AH-M1 Light Meter jest dziecinnie proste. Tu właściwie nie ma czego zepsuć. Światłomierz pracuje w trybie ciągłym i stale pokazuje ekspozycję. Po sprawdzeniu parametrów wystarczy wprowadzić korektę i cieszyć się procesem fotografowania. Przypominamy, że filmy zawsze lepiej jest prześwietlić i wyciągnąć odbitkę pod powiększalnikiem lub skan w oprogramowaniu, niż nie doświetlić. W tym drugim przypadku, na obrazie zabraknie informacji o świetle. Jeśli nie jesteście pewni waszego pomiaru, wydłużcie czas lub otwórzcie bardziej przysłonę.
AstrHori AH-M1 Light Meter kosztuje 69 dolarów (ok. 300 zł), waży 48 gramów i ładuje się go przez złącze USB-C. Obudowa jest wykonana ze srebrnego aluminium, co ładnie wpasuje się w estetykę zabytkowych aparatów.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii