Tranzyt ISS na tle Księżyca ujęty na czarno-białym filmie. Te zdjęcia są znakomite!
Chylimy czoła przed Jasonem De Freitas z Australii. Ten fotograf wycisnął ile się da z profesjonalnej lustrzanki na film Nikon F5 i pokazał przelot Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na tle tarczy Księżyca. Jego zdjęcia udowadniają, że fotografowanie na filmie nie umarło i nierzadko można tą techniką pokazać znacznie więcej, niż fotografując aparatami cyfrowymi.
Jason De Freitas jest miłośnikiem fotografii tradycyjnej. W swojej kolekcji aparatów ma mnóstwo zabytkowych sprzętów, a jednym z jego ulubionych modeli jest Nikon F5 z 1996 roku. Ta lustrzanka tradycyjna potrafi naprawdę wiele i była podwaliną dla powstania późniejszych cyfrowych następców. Przedostatni model profesjonalnej lustrzanki na film małoobrazkowy wciąż jest jednym z najpopularniejszych aparatów wśród entuzjastów filmów światłoczułych.
Dopiero co pokazywaliśmy wam genialne zdjęcie ISS na tle Księżyca autorstwa Andrew McCarthy’ego, który korzysta z dobrodziejstw współczesnej technologii, a już spieszymy z kolejnym dziełem. Jason De Freitas był ciekawy, jak Nikon F5 sprawdzi się podczas szybkiego fotografowania kosmosu. Do lustrzanki wsadził film Kodak P3200 i podłączył sprzęt do teleskopu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy warto kupić smartwatch Garmin Venu Sq2?
W efekcie Jason otrzymał obiektyw o ogniskowej ponad 2000 mm oraz przysłonie f/10, dzięki czemu Srebrny Glob był dobrze widoczny w kadrze. Na zrobienie zdjęć miał niespełna sekundę. ISS przekracza tarczę Księżyca w czasie 0,83 s. Tutaj świetnie sprawdziła się możliwość Nikona F5 do fotografowania w serii. Korpus jest w stanie ując 8 kl./s, co okazało się wystarczającym wynikiem. Jason zrobił 14 klatek i pokazał światu efekt. Internauci byli w szoku i wielu z nich nie mogło uwierzyć, że fotografia powstała na filmie.
Fotograf wyznaje, że robienie zdjęć tradycyjnym aparatem wiąże się z licznymi ograniczeniami. Przede wszystkim sam film nie ma zmiennej czułości ISO, ale można to zrobić, naświetlając film inaczej i wywołując go w technice "push". Niestety ma to swoje konsekwencje w postaci spadku rozpiętości tonalnej (wyższy kontrast) oraz znacznego powiększenia ziarna.
Górną granicą jakościową Kodaka P3200 jest ISO 3200, lecz tak daleko Jason nie sięgnął. Fotograf ustawił czas naświetlania na 1/500 s, ponieważ był to najdłuższy czas, który umożliwił mi zarejestrowanie ISS bez smug poruszenia. Wartość ekspozycji ISO wynosiła 1600, dzięki czemu końcowy obraz jest znacznie wyraźniejszy. Doskonała robota!