Zdumiewające zdjęcie ISS na tle Księżyca. Wygląda jak kadr z "Gwiezdnych Wojen"

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna zachwyca od wielu lat. Ujęcie jej na zdjęciu jest dla miłośników astrofotografii jest nie lada wyzwaniem. Andrew McCarthy potrafi zaplanować swoje zdjęcia bardzo dokładnie i osiągnąć wspaniały efekt, czego dowodzi jego najnowsze dzieło. Jeden z najbardziej znanych fotografów kosmosu pokazał właśnie ISS na tle księżycowych kraterów.

ISS przelatująca na tle kraterów Księżyca.
ISS przelatująca na tle kraterów Księżyca.
Źródło zdjęć: © Twitter | Andrew McCarthy
Marcin Watemborski

09.01.2023 | aktual.: 10.01.2023 09:48

Andrew McCarthy jest niezwykle uzdolnionym astrofotografem. Jego prace to wypadkowa wiedzy, doświadczenia, talentu i skomplikowanych obliczeń. Już niejednokrotnie zachwycał nas swoimi zdjęciami jak zapadający w pamięć "wschód Marsa" nad Księżycem.

Astronom-artysta ponownie wziął na warsztat naszego naturalnego satelitę oraz zestawił go z tym sztucznym, czyli Międzynarodową Stacją Kosmiczną (ISS). Rezultatem jest zdjęcie ISS przelatującej nad jasnymi kraterami, co od razu przywodzi na myśl ujęcia z "Gwiezdnych Wojen". McCarthy wyznaje, że był to jeden z najbardziej wymagających kadrów w jego karierze, który wymagał bardzo dokładnych obliczeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Andy wspomina, że kilka tygodni temu miał podejście do podobnego zdjęcia, lecz po rozstawieniu całego sprzętu, jego laptop przestał działać dosłownie 30 sekund przed planowanym ujęciem. Szansa przepadła na jakiś czas, więc kolejną musiał wykorzystać na 100 proc. ISS miała przelecieć nad kraterem Tycho znajdującym się na południowych wyżynach Księżyca, który jest doskonale widoczny z Ziemi. Ma on aż 85 km średnicy i głębokość prawie 5 km.

Biorąc pod uwagę to, że ISS pędzi z prędkością 7,6 km/s, Andy nie miał praktycznie żadnego marginesu błędu. Astronom miał już rozstawiony sprzęt i rejestrował na bieżąco całe wydarzenie. Gdy tylko zobaczył mignięcie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na ekranie komputera, mocno się dziwił, co słychać na filmiku zamieszczonym na Twitterze.

McCarthy wykorzystał 14-calowy teleskop o ogniskowej 4000 mm i rejestrował zdarzenie ok. godziny 23:00. W dokładnych obliczeniach miejsca, z którego musi zrobić zdjęcia, wykorzystał kalkulator transit-finder.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Zobacz także
Komentarze (37)