Selfie w słonecznikach to najnowszy trend na Instagramie
Ostatnio na Instagramie na topie są selfie na polach słoneczników. Przekonała się o tym rodzina farmerów z Ontario otwierając swoje pole na kilka dni dla turystów. Ich liczba przerosła najśmielsze oczekiwania.
06.08.2018 | aktual.: 26.07.2022 17:55
Są na świecie miejsca, które cieszą się wyjątkową popularnością wśród użytkowników mediów społecznościowych. Nikt już się nie przejmuje powtarzającymi się na zdjęciach motywami i mało kto dba o oryginalność swoich fotografii.
Kwiatowe pola to właśnie takie miejsca. Lato jest w pełni, więc każdy chce skorzystać z uroków natury. O tym, jak dużą popularnością cieszą się w mediach społecznościowych zdjęcia wykonane w polach słoneczników, przekonali się pewni mieszkańcy z Ontario.
Rodzina Bogle zajmuje się uprawą roślin. Na jednym z ich pól rośnie ponad milion słoneczników. Pole zazwyczaj jest zamknięte dla turystów. Po raz pierwszy Bougle'owie zdecydowali się na "dni otwarte" trzy lata temu. Wtedy obyło się bez większych problemów. Każdy, kto chciał zrobić sobie kilka zdjęć, płacił 7,5 dolara.
Tego roku postanowili zrobić podobnie. Zatrudnili 8 pracowników do obsługi i przez kilka dni pozwalali turystom fotografować się w morzu słoneczników. Przyjeżdżały do nich rodziny z różnych stron świata. Problem zaczął się z nadejściem soboty, 28 lipca. Turyści zaczęli zjeżdżać się już wcześnie rano i było ich zaskakująco dużo. Do południa przyjechało tak wielu, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. Ludzie zaczęli parkować gdzie popadnie, blokować ulicę i ignorować obsługę pola. Każdy chciał zrobić sobie zdjęcia w słonecznikach. Rodzice z wózkami przekraczali czteropasmową ulicę, a jeden z samochodów nawet stracił drzwi uderzone przez inny przejeżdżający pojazd. Zaczęło się robić niebezpiecznie.
Około godziny 14 policja poprosiła rodzinę Bogle'ów o zamknięcie pola, a sami zablokowali drogę dojazdową do niego. Według szacunków policji zjechało się wtedy około 7000 samochodów.
Po tym incydencie farmerzy postanowili zamknąć pole dla zwiedzających i już nigdy go nie otwierać.