USA. 250 tys. dolarów kary i więzienie dla operatora drona? Chodzi o "niebezpieczną operację"
Operatorowi drona, który zderzył się z policyjnym helikopterem, grozi rok pozbawienia wolności i aż 250 tys. dolarów grzywny. Wyrok w sprawie niebezpiecznej operacji w powietrzu ma zapaść w kwietniu 2021 roku.
Serwis "The Verge" przyjrzał się sprawie mieszkańca Kalifornii, który już wkrótce może ponieść poważne konsekwencje za przeprowadzenie niebezpiecznej operacji w powietrzu. Mężczyźnie grozi rok więzienia i kara grzywny w wysokości 250 tysięcy dolarów.
Oskarżony to Andrew Rene Hernandez, który 18 września 2020 roku słysząc dźwięk syreny policyjnej nieopodal swojego domu, postanowił uruchomić swojego drona (DJI Mavic Pro Platinum) i dokładnie sprawdzić, czego dotyczy interwencja. Niestety, urządzenie przecięło drogę wezwanemu do akcji policyjnemu śmigłowcowi.
Pilot maszyny zauważył drona, jednak nie zdążył go ominąć. W konsekwencji doszło do zderzenia i awaryjnego lądowania. Całe szczęście załodze helikoptera nic się nie stało.
Zgodnie z oświadczeniem policji, gdyby dron uderzył w rotor, zamiast w kadłub, mogłoby dojść do tragedii.
Policja szybko zidentyfikowała oskarżonego. Wyrok w sprawie zapadnie 12 kwietnia 2021 roku.