USA. Żołnierze pilnują Kapitolu. Zobacz niezwykłe zdjęcia
Wydarzenia, które kilka dni temu miały miejsce na Kapitolu spowodowały, że władze USA postanowiły zwiększyć ochronę kongresmenów. Do sieci trafiły wyjątkowe zdjęcia, na których widać żołnierzy pilnujących bezpieczeństwa w najważniejszych budynkach.
14.01.2021 | aktual.: 26.07.2022 14:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W związku z tragicznymi wydarzeniami, które kilka dni temu miały miejsce na Kapitolu, władze Stanów Zjednoczonych podjęły decyzję o wzmożonej ochronie tamtejszych polityków. Kongres został oddzielony od ulicy ponad dwumetrowym ogrodzeniem. Do gmachu mają wstęp tylko ludzie z przepustkami. Najważniejsze budynki kongresowe i rządowe są chronione przez członków amerykańskiej Gwardii Narodowej.
W sieci pojawiła się masa zdjęć, na których możemy zobaczyć, jak żołnierze dbają o bezpieczeństwo kongresmenów. Fotografie można zobaczyć poniżej.
Władze USA poinformowały, że do soboty na ulicach stolicy kraju ma pojawić się blisko 10 tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej. Taka decyzja ma związek z obawami dotyczącymi bezpieczeństwa ceremonii zaprzysiężenia kandydata demokratów na prezydenta USA Joe Bidena. Ma się ona odbyć już 20 stycznia.
Atak na Kapitol
Przypomnijmy, że demonstranci, którzy nie zgadzają się z wynikami ostatnich wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, 6 stycznia 2020 roku otoczyli gmach Kapitolu, a następnie do niego weszli. Domagali się od parlamentu odrzucenia wyników, według których to zwycięzcą okazał się Joe Biden.
W tragicznych wydarzeniach zginęły 4 osoby, a ponad 50 zostało zatrzymanych. Wśród nich znaleźli się m.in. Derrick Evans, który opublikował w mediach społecznościowych nagranie z wtargnięcia do Kapitolu, Eric Munchel, widziany w sali senatu w wojskowym ubraniu, Nick Ochs, Douglas Jensen oraz emerytowany podpułkownik amerykańskich sił powietrznych Larry Brock.
Burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser przedłużyła stan wyjątkowy w mieście na kolejne 15 dni. Będzie on trwać do końca kadencji prezydenta Donalda Trumpa.