Widzisz na tych zdjęciach twarze? To pareidolia!

Spokojnie, pareidolia to nie żadna straszna choroba egzotyczna, a zjawisko dostrzegania twarzy tam, gdzie ich nie ma. To zupełnie normalne, ale czasem potrafi zaskoczyć. Sprawdź, co podpowie ci mózg, gdy spojrzysz na te zdjęcia.

Widzisz na tych zdjęciach twarze? To pareidolia!
Źródło zdjęć: © © [Instagram](https://www.instagram.com/seeingfacesinthings/)
Marcin Watemborski

22.11.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:31

Często zdarza mi się widzieć twarze tam, gdzie ich nie ma – czy to w przodzie samochodów, czy oddalonym domu z równo rozłożonymi oknami i drzwiami, a nawet w kroplach wody, które układają się w uśmiech. Szczerze mówiąc zawsze poprawia mi to humor i jestem zaskoczony tym, jak mój mózg interpretuje świat.

Co to jest pareidolia?

Pareidolia nie jest niczym strasznym, a po prostu umiejętnością dostrzegania twarzy w przypadkowych przedmiotach. Według naukowców, często towarzyszy temu poczucie odrealnienia spostrzeżeń – innymi słowy, zdajemy sobie sprawę, że nie na przykład samochód nie ma twarzy. To jest znacząca różnica między pareidolią, a iluzją. Przeważnie doświadczamy tego zjawiska będąc w pełni świadomym.

Co ciekawe, są znane przypadki pareidolii: ktoś dopatrywał się diabła we włosach Królowej Elżbiety II na portrecie z kanadyjskich banknotów z 1954 albo w dymie z płonącego World Trade Center. Na 100 rocznicę odzyskania niepodległości otrzymaliśmy zdjęcie od czytelnika, który w dymie z rac rozpoznał twarz marszałka Piłsudskiego – przyznaję, że mnie to zaskoczyło.

Pareidolia często przejawia się podczas obserwowania chmur. Obłoki przybierają czasem kształty ludzi, albo zwierząt i odruchowo staramy się odnaleźć twarz i nasz mózg trochę naciąga to wyobrażenie np. przez interpretowanie dwóch okrągłych kształtów jako oczu.

Zjawisko znajduje też swoje zastosowanie w przypadku dźwięków. Znanym przykładem jest doszukiwanie się sensu w piosenkach puszczonych od tyłu, jak w utworze The Beatles ”Revilution 9”. Właściwie wokół tej piosenki jest cała teoria spiskowa, jakoby Paul McCartney zmarł i został zastąpiony sobowtórem, a w utworze puszczonym od tyłu słychać: ”Turn me on, dead man... turn me on, dead man... turn me on, dead man...”, co jako pierwszy usłyszał DJ radia WKNR-FM, Russ Gibb. W innym utworze tego samego zespołu pojawia się tekst, który można rozumieć, jako: ”Paul is a dead man, miss him, miss him, miss him”. Wokół tematu odwróconego przebiegu piosenek powstało wiele teorii, ile z nich jest prawdą? Oceńcie sami.

Więcej twarzowych zdjeć znajdziecie na Instagramie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)