Wspaniałe zjawisko w Tatrach. Aż chce się tam jechać!

Wspaniałe zjawisko w Tatrach. Aż chce się tam jechać!

Halo widziane z Gubałówki.
Halo widziane z Gubałówki.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Marcin Szkodzinski / Forum
Marcin Watemborski
14.12.2022 09:27, aktualizacja: 16.12.2022 10:48

Zima w Tatrach zadomowiła się na dobre. Świadczy o tym nie tylko spora warstwa śniegu w Zakopanem, ale również zjawisko widoczne na zdjęciu. Halo jest dowodem na to, że w musi być tam naprawdę zimno.

Zakopane to zimowa stolica Polski. Co roku wraz z pierwszymi śniegami turyści zjeżdżają do kurortu, by cieszyć się urokami górskich widoków. Nie tylko biały puch jest dowodem na mroźną zimę, ale również efekt halo, który zaczął pojawiać się w Tatrach.

Efekt halo widziany z Gubałówki.
Efekt halo widziany z Gubałówki.© Licencjodawca | Marcin Szkodzinski / Forum

Na zdjęciach Marcina Szkodzińskiego z Polskiej Agencji Fotografów Forum zobaczymy zimowego koziołka z wikliny, którego rogi są przyozdobione bombkami, a na za nim znaczny okrąg wokół słońca. Fotograf zrobił zdjęcie tak, że najmocniejsze światło przechodzi przez głowę kozła, co wygląda jak świetliste oko. Dookoła widać wielobarwny krąg, a na jego bokach słońca pozorne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czym jest i jak powstaje halo?

Halo, czyli inaczej tarcza słoneczna, to zjawisko optyczne, które powstaje w atmosferze. Wokół słońca tworzy się jeden lub wiele okręgów w kolorze białym albo w barwach tęczy. Efektowny pierścień jest efektem załamania światła na kryształkach lodu i odbiciu promieni wewnątrz nich – działają jak miliony małych pryzmatów.

Tatrzańskie halo wraz ze słońcami pozornymi.
Tatrzańskie halo wraz ze słońcami pozornymi.© Licencjodawca | Marcin Szkodzinski / Forum

Po to, by zaistniało halo, muszą być spełnione konkretne warunki. Przede wszystkim musi być zimno i wilgotno. Wówczas woda w chmurach pierzastych piętra wysokiego (lub we mgle) zamarza, tworząc mikroskopijne kryształki lodu. Aby halo było widoczne, trzeba stać w konkretnym punkcie tak, by światło było widzialne pod odpowiednim kątem.

Na podstawie miary kątowej możemy wyróżnić małe halo, jak to widoczne na zdjęciach z Gubałówki. Ma ono rozmiar kątowy 22 stopni. W przypadku dużego halo, ten kąt wynosi 46 stopni. Takie zjawisko mogli niedawno obserwować turyści w Szwajcarii.

O ile w przypadku małego halo raczej nie występują dodatkowe okręgi, lecz widoczne są słońca pozorne, o tyle duże halo jest znacznie bardziej widowiskowe. Jakby nie patrzeć, taki widok w górach zwiastuje wspaniałą i mroźną zimę. Nie pozostaje nic, jak zabrać narty i ruszać w Tatry!

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)