Wynajmujesz apartament? Sprawdź, czy nie ma ukrytych kamer

Podglądactwo stało się poważnym problemem w przeciągu ostatnich lat. Ludzie wynajmujący kwatery od prywatnych osób muszą mieć się na baczności. Coraz głośniej jest o tym, że w lokalach znalezionych na Airbnb czy innych portalach są poukrywane kamerki. Zobacz, gdzie ich szukać.

Wynajmujesz apartament? Sprawdź, czy nie ma ukrytych kamer
Marcin Watemborski

Za każdym razem, gdy pojawia się temat podglądactwa i inwigilacji przypomina mi się określenie: Wielki Brat patrzy. Co prawda było one odniesieniem do kwestii chęci kontrolowania zwykłych obywateli, ale w kontekście ukrytych kamerek też się sprawdza. Pierwszym, co przychodzi na myśl jest bowiem bezpieczeństwo wynajmowanej nieruchomości, a nie stalking czy inne dewiacje.

Z resztą, chyba wiele osób przywykły już do tego, że jesteśmy śledzeni na każdym kroku. Dobrze by było, gdybyśmy jednak czasem mogli zachować trochę spokoju i intymności. Książka Rok 1984 Geroge'a Orwella miała być ostrzeżeniem, a nie instrukcją postępowania.

Gdzie najczęściej pojawiają się ukryte kamerki?

Ukryte kamery bywają bardzo sprytnie zamaskowane. W internecie można kupić gotowa urządzenia, które swoim wyglądem przypominają kompletnie inny przedmiot. Przykładowo może być to czujnik dymu, gdzie zamiast jednej z diod znajdzie się obiektyw lub pluszowy misiek, który zamiast oka ma kamerę. Takich przedmiotów jest znacznie więcej. Wystarczy spojrzeć na poniższy filmik.

Według specjalistów, kamer powinniśmy szukać w takich miejscach i urządzeniach, jak:

  • Rośliny
  • Pluszowe zabawki
  • Długopisy
  • Lampy (stojące i wiszące)
  • Czujniki dymu i inny
  • Klimatyzatory
  • Półki (szukajcie kropek i świecących elementów)
  • Gniazdka elektryczne
  • Zegary i budziki

Po to, by znaleźć ukrytą kamerę, warto jest zgasić światło i na spokojnie rozejrzeć się po pomieszczeniu. Niektóre urządzenia rejestrujące mają świecącą lub migającą diodę, sygnalizującą nagrywanie lub transmisję. Następnym krokiem jest włączenie latarki w smartfonie lub jakiejkolwiek innej i przejście się po apartamencie w poszukiwaniu małych elementów odbijających światło – obiektywy kamer zawsze błyszczą.

Wielu podróżników doradza również odłączenie od gniazdek wszelkich urządzeń, których działania nie widać lub ich nie znacie. Dobrym pomysłem przy wynajmowaniu prywatnej kwatery jest wyposażenie się w zagłuszacze sygnału, które uniemożliwią przesyłanie wideo z podłączonych kamer – kosztują one kilkadziesiąt złotych w sklepach internetowych i coraz częściej zyskują na popularności.

Więcej dokładnych podpowiedzi znajdziecie w osobnym artykule.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (9)