?Z naszą fotografią wcale nie jest tak źle? - wywiad z Pawłem Łącznym
Kilka dni temu poznaliśmy wyniki 52. edycji prestiżowego konkursu fotografii prasowej World Press Photo. - Stawiając zwycięską fotografię w szranki ze zdjęciami z poprzednich lat, umiejscowiłbym ją na końcu stawki ? komentuje Paweł Łączny, fotograf młodego pokolenia, laureat wielu prestiżowych konkursów, w tym Grand Press Photo. O czym mówi nam zwycięska fotografia? Czy kondycja polskiej fotografii rośnie? Zapraszam do lektury wywiadu.
17.02.2009 | aktual.: 02.08.2022 10:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kilka dni temu poznaliśmy wyniki 52. edycji prestiżowego konkursu fotografii prasowej World Press Photo. - Stawiając zwycięską fotografię w szranki ze zdjęciami z poprzednich lat, umiejscowiłbym ją na końcu stawki ? komentuje Paweł Łączny, fotograf młodego pokolenia, laureat wielu prestiżowych konkursów, w tym Grand Press Photo. O czym mówi nam zwycięska fotografia? Czy kondycja polskiej fotografii rośnie? Zapraszam do lektury wywiadu.
Krzysztof Basel: Jak oceniasz zwycięskie fotografie w porównaniu do lat poprzednich?
Paweł Łączny: Jak duża część fotografów, śledzę rok w rok konkurs World Press Photo. Studiuję ich albumy i staram się wyciągnąć wnioski i zrozumieć widzianą tam fotografie. Zdarzają się roczniki, w których zwycięskie zdjęcia bardziej nam odpowiadają stylem jak i te, które mniej do nas przemawiają. Zwycięska fotografia z tegorocznej edycji, tak jak i z poprzednich lat, przekazuje nam parę ważnych informacji - mówi o wydarzeniu ogólnoświatowym, jakim zdecydowanie było i wciąż jest spowolnienie gospodarcze. Charakterem, jak powiedziała przewodnicząca jury Mary Ann Golon, zdjęcie jest bliższe konfliktowi zbrojnemu na bliskim wchodzie, niż stanowi Ohio w środku teoretycznie najpotężniejszego państwa świata. To po części stanowi o jego sile. Stawiając jednak zwycięską fotografię w szranki ze zdjęciami z poprzednich lat, umiejscowiłbym ją na końcu stawki.
Które fotografie (pojedyncze i fotoreportaże) zrobiły na Tobie największe wrażenie i dlaczego?
Największe wrażenie zrobiła na mnie kategoria wydarzenia w zdjęciach pojedynczych - silne, świetne technicznie i poetyckie zarazem ujęcia. W pamięci pozostanie mi również 3 miejsce w kategorii fotoreportaż/sport za cykl czarno-białych fotografii skoczków do wody autorstwa Juliana Abrama Wainwrighta. Także prace przedstawicieli Noorimages wg. mnie wyróżniają się spośród tegorocznych nagrodzonych zdjęć. Mówię o portrecie Youri Kozyreva oraz cyklu zdjęć w tej samej kategorii Pep'a Bonneta.
Wśród fotografii w tym konkursie, jak i w innych, głównym tematem jest wojna, zamachy i cierpienie. W kategorii "Życie codzienne" wygrało zdjęcie pokazujące dzieci patrzące na martwą kobietę, ofiarę walki gangów. Dlaczego obecnie bardzo rzadko pokazuje się pozytywne aspekty codziennego życia?
Nie do końca tak jest. Wystarczy prześledzić albumy z poprzednich edycji by dostrzec, że w tej kategorii nagradzane były również zdjęcia, których temat nie był związany ze śmiercią czy szeroko pojętym cierpieniem. Zdjęcie, o którym mowa, jest nietypowe. Śmiech i śmierć ukazana tuż koło siebie, skrajny emocjonalny kontrast. Ukazuje też znieczulice, która ogarnięci są nawet Ci najmłodsi mieszkańcy brazylijskich slumsów.
Dlaczego rzadziej widzimy szczęście na zdjęciach niż tragedie? Trzeba pamiętać, że większość fotografów jest wysyłanych w miejsca, gdzie dzieje się nieszczęście, a nie np. do krajów Beneluxu. Niestety chyba też jest tak, że cierpienie jest łatwiej pokazać, niż szczęście. Cierpieniem łatwiej zwrócić uwagę opinii publicznej na pewien problem. Pamiętajmy, że jedną z misji fotografii jest ukazywanie życie takim, jakim jest. Niestety większość świata żyje na skraju nędzy i głodu.
Zwycięskie zdjęcie jest czarno-białe, ale zdecydowana większość pozostałych fotografii została wykonana w kolorze. Myślisz, że fotografowie mimo wszystko powoli odchodzą od klasycznych, czarno-białych zdjęć?
Zdecydowanie nie. Nie można sugerować się tym jednym konkursem, by mówić ogólnie o stanie fotografii na świecie. Polecam odwiedzić Magnumphotos, Noorimages i inne wiodące agencje jak i kolektywy fotograficzne, które reprezentują uznanych i w pełni dojrzałych fotografów. Tam nie dostrzegamy tendencji do dominacji fotografii kolorowej. W przypadku tegorocznego WPPh faktycznie sprawa się tak ma. Może to wynikać z preferencji paru członków jury, z którym można, jednak nie trzeba się zgadzać.
W ciągu ostatnich 21 lat tylko 5 polaków zostało wyróżnionych na WPPh. To dokładnie tylu, ilu tylko w tej edycji. Czy Twoim zdaniem znaczy to, że kondycja polskiego fotoreportażu rośnie?
Kondycja polskiego fotoreportażu na pewno rośnie. Jest to nieuniknione, gdyż po prostu coraz więcej osób się tym zajmuje. Jednak trzeba pamiętać, że nasi fotografowie są od dawna uznani w świecie, jak choćby Tomasz Tomaszewski, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Często jest nagradzany Tomasz Gudzowaty i jeszcze paru innych fotografów, których fotografie są na najwyższym, światowym poziomie. Pojawia się w pełni świadome młode pokolenie fotografów jak Wojciech Grzędziński, Adam Lach, Rafał Milach czy Mikołaj Nowacki. Takie inicjatywy jak Napoimages pokazują, że z naszą fotografią wcale nie jest tak źle, a wręcz przeciwnie. Inna sprawa polega na tym, że aby zaistnieć w światowej fotografii, najczęściej trzeba jeździć tam, gdzie coś się dzieje. Nie stać na to wielu z naszych fotografów. Niewiele tytułów (gazet, magazynów ? przyp. KB) nie chce ponosić kosztów takich wyjazdów i to błędne koło się zamyka. Nie będąc w takich odległych miejscach nasze szanse zaistnienia na arenie światowej, w najbardziej prestiżowych konkursach, niestety maleją.
Ciesze się, że w tegorocznej edycji aż 5 Polaków zostało dostrzeżonych. Wg. mnie wynika to jednak bardziej z preferencji samego jury, niż z nagłego skoku poziomu naszej fotografii. Tak czy inaczej, jest to wielki sukces i należy się z niego cieszyć.
Dziękuję za rozmowę.
Paweł Łączny ? mieszkający we Wrocławiu fotograf młodego pokolenia, który zajmuje się głównie fotoreportażem. W 2008 roku zdobył 1. nagrodę w konkursie Grand Press Photo w kategorii wydarzenia za zdjęcie zamieszek w trakcie szczytu G8. Paweł jest też laureatem Wielkiego Konkursu National Geographic, konkursu ?Newsreportaż? w 2008 i 2007 roku. Jego fotografia przedstawiająca orkiestrę podczas przerwy trafiła też do finału konkursu World Photography Awards. Obecnie współpracuje z polskimi i zagranicznymi agencjami. Fotografie Pawła Łącznego można zobaczyć na jego stronie: www.pawel-laczny.com/
ZOBACZ TAKŻE: