Zakaz nagrywania policji wstrzymany. Sąd nie ma wątpliwości

Nagrywanie i fotografowanie policji z bliska przez dziennikarzy oraz zwykłych obywateli jest jednym ze sposobów kontrolowania tego organu władzy. Dziw bierze, że urzędnicy w USA – kraju wolności – pomyśleli, że trzeba tego zabronić. Sąd postanowił wstrzymać nową ustawę.

Kontrowersyjne prawo w USA zostało wstrzymane.
Kontrowersyjne prawo w USA zostało wstrzymane.
Źródło zdjęć: © Pixabay
Marcin Watemborski

12.09.2022 | aktual.: 12.09.2022 15:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kontrowersyjne prawo nie przejdzie?

Jakiś czas temu pisaliśmy o kontrowersyjnym pomyśle amerykańskiej legislatywy. Zgodnie z nową ustawą każdy, kto nagrywałby działania policjantów z odległości 8 stóp (niecałe 2,5 metra) mógłby trafić do więzienia nawet na 30 dni. Jeśli taka osoba nie stosowałaby się do poleceń funkcjonariuszy, kara mogłaby być przedłużona.

Nowe prawo miało wejść w życie wyłącznie w stanie Arizona z dniem 24 września 2022 roku. Tak się jednak nie stanie, ponieważ sędzia stanowy John Tuchi przychylił się do argumentów grupy krytycznych wobec nowej ustawy osób. Dokument o numerze HB 2319 został wstrzymany, a sąd dał wszystkim stronom tydzień na ponowne przedstawienie swoich argumentów za i przeciw.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zgodnie z informacjami agencji Associated Press, nowej ustawy nie zamierza bronić prokurator generalny stanu Arizona ani lokalne biuro szeryfa. Krytyczni wobec legislatywy byli liczni dziennikarze, dziennikarskie i fotograficzne związku zawodowe oraz obrońcy praw człowieka. Reporterzy zwracali uwagę na to, że w wielu przypadkach ustawa uniemożliwiałaby im realizowanie obowiązków zawodowych.

Czy policję można nagrywać w Polsce?

Krótko i na temat – tak, jeśli na nagraniu policjant sprawuje swoje obowiązki służbowe. W zależności od okoliczności występujących dookoła, może być różnie z publikacją takiego nagrania, ponieważ mamy tu do czynienia z prawem do ochrony wizerunku.

Przykładowo – jeśli nagrywamy policjanta, który nas legitymuje, to jest w porządku. Takie nagranie może zostać dla nas i jeśli doszło do jakichś niejasności, może zostać wykorzystane w sądzie jako dowód w sprawie. Jeśli natomiast upublicznimy nagranie, bo tak nam się podoba – możemy mieć problemy.

W kwestii pełnienia obowiązków służbowych, sprawa jest raczej jasna. Z drugiej strony, jeśli nagramy policjanta w przerwie na kawę lub papierosa, możemy mieć problem. Tym bardziej po upublicznieniu jego wizerunku w sieci czy innych mediach. Podobnie będzie w sytuacji, w której nagramy policjanta po pracy, gdy będzie w cywilnym ubraniu – wówczas jego wizerunek jest chroniony przez ustawę, jako, że jest poza godzinami pracy i jest wtedy zwykłym obywatelem.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Komentarze (5)