Zdjęcia satelitarne NASA pokazują stan pożarów w USA. Jest źle
Pożary na zachodnim wybrzeżu USA szaleją od sierpnia 2020 roku. Póki co nie udało się ich opanować, co doskonale widać z kosmosu – nie tylko sam ogień, ale również spowite gęstym dymem miasta.
06.10.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Agencja kosmiczna NASA wykorzystała satelitę Aqua do zobrazowania stanu zachodniego wybrzeża USA. Ogromne pożary niszczą zalesione tereny, nad miastami unosi się dym i pomarańczowa poświata, sprawiając, że wyglądają jak żywcem wyjęte z filmów science fiction.
Na zdjęciu satelitarnym bez problemu można zobaczyć Kalifornię zasłoniętą przez dym i żywo-pomarańczowe punkty. Według informacji NASA pożar w Elk Creek wciąż jest najbardziej aktywnym i najtrudniejszym do opanowania. Ogień pochłonął już ponad 3840 kilometrów kwadratowych lasów. Dla porównania, w 2018 roku tereny objęte pożarem były prawie dwukrotnie mniejsze.
Raport centrum pożarowego NIFC: ogień zajmuje coraz większe terytorium na zachodzie Kalifornii, czemu sprzyjają panujące tam warunki klimatyczne – jest gorąco i sucho. Na północy stanu natomiast zarejestrowano rekordowo wysokie temperatury i niską wilgotność.
Satelity NASA często jako pierwsze wykrywają pożary nawet w odległych rejonach świata, po czym badacze przesyłają informacje o nich do lokalnych władz, by te mogły podjąć szybkie działania. Na podstawie danych zebranych przez satelity, NASA tworzy również prognozy i mapy zmian ekosystemów.