Zrobił jej zdjęcia, gdy karmiła piersią. Oburzona kobieta zbiera teraz podpisy
23.06.2021 07:47, aktual.: 24.06.2021 10:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Karmienie piersią w miejscu publicznym to temat dla wielu osób kontrowersyjny. Mimo tego, że to naturalne, nie wszyscy ludzie chcą patrzeć na młode matki i ich pociechy. Pewnej kobiecie mężczyzna zrobił zdjęcie podczas karmienia, co okrutnie ją oburzyło. Jej niezadowolenie było tak wielkie, że zaczęła zbierać podpisy pod wnioskiem o delegalizację takich zachowań.
Zrobił jej zdjęcia, choć tego nie chciała
Rzecz dotyczy 32-letniej Julii Copper z Wielkiej Brytanii. Młoda matka karmiła piersią swoje maleństwo na parkowej ławce w miasteczku Sale. Istotne jest to, że znajdowała się wówczas w przestrzeni publicznej. Kobieta wspomina, że w pewnym momencie jakiś mężczyzna zrobił jej zdjęcie.
Gdy Julia karmiła dziecko, dostrzegła z oddali fotografa, który się jej przygląda. Dała mu znać, że nie odpowiada jej ta sytuacja. Mimo tego mężczyzna podłączył do swojego aparatu teleobiektyw i zaczął robić kobiecie zdjęcia. Ta się odwróciła i dokończyła karmienie. Jak wspomina, na stronie petycji, nie mogła przestać myśleć o mężczyźnie z aparatem.
Po tym, jak Cooper nakarmiła dziecko, podeszła do fotografa. Zapytała wprost, czy robił im zdjęcia. Potwierdził. Odmówił usunięcia zdjęć, powołując się na to, że kobieta znajdowała się w przestrzeni publicznej – była na widoku. Zarządcy parku również nie udało się przekonać fotografa do skasowania kadrów.
Czy fotografowanie kobiet karmiących jest legalne?
Oburzona kobieta skontaktowała się z policją. Ku jej zdziwieniu, okazało się, że fotograf miał rację. Funkcjonariusze wytłumaczyli matce, że przedstawiciele mediów oraz osoby działające w przestrzeni publicznej nie potrzebują zezwolenia na to, a policja nie ma prawa zabronić im fotografowania czy filmowania.
Julia Cooper postanowiła rozpocząć kampanię, która zapewniałaby większą ochronę prywatności kobiet karmiących piersią. W internecie powstała specjalna kampania #breastfeedinpeace, pod którą podpisują się kolejne osoby. 32-latka chce, by fotografowanie matek podczas karmienia było traktowane tak samo jak zaglądanie pod spódniczki – w Wielkiej Brytanii jest to nielegalne od 2019 roku i zarejestrowane jako przestępstwo seksualne zagrożone karą więzienia do 2 lat.
Czy w Polsce można karmić piersią publicznie?
Temat karmienia piersią w miejscu publicznym jest skomplikowany. W wielu przypadkach podkreślano, że nie ma przepisów zabraniających kobietom karmienia piersią w miejscu publicznym – w tym w restauracjach, centrach handlowych czy komunikacji miejskiej. Jeśli właściciel obiektu wyprosi matkę karmiącą z obiektu, ta może domagać się odszkodowania, powołując się na przejaw dyskryminacji ze względu na płeć.
Przeciwnicy karmienia piersią w miejscach publicznych powołują się na artykuł 140 kodeksu wykroczeń, dotyczący nieobyczajnego wybryku. Za to grozi kara nagany lub do 1500 złotych grzywny. Wybryk zaś z definicji jest zachowaniem odbiegającym od zwyczajowego postępowania. Czy coś tak naturalnego, jak karmienie piersią może być wybrykiem? Według niektórych tak i nie boją się oni iść dalej.
Jeszcze więksi przeciwnicy młodych matek powołują się na artykuł 51 kodeksu wykroczeń, dotyczący wybryku powodującego zgorszenie. Zwolennicy tego zapisu przytaczają tu za nieobyczajne zachowanie obnażenie piersi kobiety karmiącej, co według nich zakłóca spokój i wywołuje zgorszenie.
Z prawnego punktu widzenia – nie ma przepisu wprost dotyczącego karmienia piersią w miejscu publicznym, więc problem nie dotyczy kwestii legislacyjnej. To problem społeczny, którego od wielu lat nie daje się jednoznacznie rozwiązać. W dyskusjach wielokrotnie padają sugestie, że kobieta w miejscu publicznym powinna się przysłonić, a z drugiej strony – przeciwnicy karmienia dzieci powinni zrozumieć, że dziecko nie wybiera sobie harmonogramu jedzenia, a matka musi zapewnić mu realizację podstawowych potrzeb życiowych.
Jeśli chodzi o kwestię fotografowania w przestrzeni publicznej – to można to robić. Po prostu. Problem dotyczy publikowania zdjęć, o czym szeroko pisaliśmy w osobnym artykule, z którym warto się zapoznać. Zastanówmy się jednak, czy zawsze wypada robić zdjęcia?