Canon EOS 200D - najlżejsza lustrzanka z odchylanym ekranem w naszych rękach

Canon EOS 200D - najlżejsza lustrzanka z odchylanym ekranem w naszych rękach30.06.2017 18:44
Krzysztof Basel

Jest malutka, lekka, ma odchylany i dotykowy ekran, szybki autofokus w podglądzie na żywo i kosztuje mniej niż poprzednik w dniu premiery. Czy Canon EOS 200D podbije serca początkujących fotografów?

Canon całkiem słusznie zdaje sobie sprawę, że nie ma szans konkurować ze smartfonami w ich działce. To smartfony praktycznie w kilka lat kompletnie zjadły rynek tanich aparatów kompaktowych, w tym niemal cały segment tego typu aparatów marki Canon. Jak mówi stare powiedzenie: "Jak nie możesz wygrać z wrogiem, to się do niego przyłącz". Japoński producent wziął sobie to do serca i zachęca ludzi do łączenia swoich smartfonów z ich amatorskimi aparatami, zgrywania wykonanych zdjęć i dzielenia się swoją historią. Aparat nie ma zastąpić smartfona - ma go uzupełnić wszędzie tam, gdzie mamy chęć mieć lepsze zdjęcia, uchwycić np. ruch, zrobić piękny portret z rozmyciem tła, zbliżyć się do obiektu czy wykonać zdjęcia w nocy. W tym wszystkim aparaty fotograficzne radzą sobie zdecydowanie lepiej. Canon EOS 200D ma być flagowym przykładem takiego lifestylowego, niedużego i prostego w obsłudze aparatu. Tylko czy rzeczywiście ma szansę zachęcić kogokolwiek do sięgnięcia po niego?

Canon EOS 200D
ProducentCanon
Data premiery2017
RodzajLustrzanka cyfrowa
BagnetCanon EF (EOS)
Rozdzielczość matrycy24.2 Mpix
Typ rozmiaru matrycyAPS-C
Nośniki zapisuSD
Rodzaj wizjeraOptyczny
Przejdź do pełnej specyfikacji

Canon EOS 200D to następca zaprezentowanego 4 lata temu modelu EOS 100D, czyli swego czasu najmniejszej lustrzanki świata. "Dwusetka" jest już minimalnie większa (122,4 x 92,6 x 69,8 mm kontra 117 x 91 x 69 mm), ale to z kolei najlżejsza lustrzanka świata. Aparat jest dalej sprzedawany z kitowym obiektywem 18-55 mm f/4-5.6.

Korpus jest rzeczywiście ultra lekki. Porównałbym jego wagę "na oko" do instaxa mini 9 z włożonym pełnym wkładem. On jest naprawdę lekki i to robi wrażenie. Co więcej, w ofercie Canon jest trochę małych i równie lekkich obiektywów, jak chociażby popularne i tanie "pięćdziesiątki" czy plastikowy EF-S 10-18 mm. To może przemówić do wielu posiadaczy smartfonów, którzy nie chcą targać ze sobą ciężkiej lustrzanki.

Canon EOS 200D jest dostępny w trzech wersjach kolorystycznych: klasyczny czarny, biały z szarym oraz srebrny z brązowym. Powiedzmy sobie szczerze - dwie ostatnie wersje są kierowane raczej pod rynek azjatycki niż europejski. Osobiście spodobała mi się wersja biała, ale pod warunkiem, że posiada dopasowany kolorystycznie obiektyw. Mam wrażenie, że zastosowane tu tworzywo sztuczne jest jakby lepsze jakości, a już z pewnością jest przyjemniejsze w dotyku. Korpus w kolorze czarnym jest wykonany z lekko chropowatego, przeciętnej jakości plastiku, który łatwo zarysować. Na plus trzeba policzyć zastosowanie przyjemnej w dotyku gumy, zamiast twardego plastiku, który w poprzedniku okalał grip. Teraz mamy tworzywo przyjemniejsze w dotyku.

Korpus jest bardzo mały, ale mimo to udało się tu zachować dosyć głęboki grip z przodu. Przy aparacie o tak niskiej wadze daje to imponująco dobry rezultat - lustrzanka świetnie leży w dłoniach. Tego nie można powiedzieć nie tylko o smartfonach, ale też konkurencyjnych bezlusterkowcach. Uwagę zwracają także tarcze i przyciski wykonane i pracujące z dużą kulturą. Archaiczną dźwignię włączania zastąpiono gustownym, okrągłym przełącznikiem. Tarcza trybów PASM jest teraz grafitowa i ma estetyczne karbowanie na brzegach, podobnie zresztą jak druga tarcza obok spustu.

Mimo że Canon EOS 200D to aparat otwierający ofertę lustrzanek cyfrowych tego producenta, to jednak ma identyczny, 3-calowy, dotykowy i odchylany ekran LCD o rozdzielczości 1,04 mln punktów. Wygląda na to, że jest to identyczny ekran, co w Canonie EOS 6D Mark II. Obecnie to już w zasadzie standard wśród amatorskich aparatów, ale mimo wszystko jego obecność w aparacie otwierającym ofertę lustrzanek Canona cieszy. Ekran jest przejrzysty, dobrze reaguje na dotyk, świetnie sprawdza się nie tylko do selfie, ale też wybierania punktów ostrzenia w czasie statycznych zdjęć, jak np. krajobrazy.

Nieco gorzej jest z wizjerem - jest dosyć mały, kryje 95% kadru. Patrząc przez niego, widać od razu, że Canon EOS 200D ma równie prosty, 9-polowy system AF oparty o detekcję fazy z punktami AF ulokowanymi w środkowej części kadru. Na pierwszy rzut oka widać, że aparat ostrzy dosyć szybko, chociaż nie jest mistrzem precyzji.

To przecież ten sam system, który zastosowano na matrycy APS-C w o wiele bardziej zaawansowanym Canonie EOS 80D, a także pełnoklatkowym EOS-ie 6D Mark II. Niektórzy z was mogą pamiętać początki Canona z ostrzeniem w Live View, np. w taniej lustrzance Canon EOS 650D czy bezlusterkowcu Canon EOS M. Charakterystyczne "pompowanie" oraz nietrafianie w punkt było normą. Możecie o tym zapomnieć. AF w Live View działa w EOS-ie 200D świetnie, ustawiając ostrość celnie i szybko - zarówno w przypadku statycznych ujęć, jak i poruszających się obiektów.

No, może nie aż tak zupełnie nową, bo zaczerpniętą z modelu EOS 77D. Sercem lustrzanki Canon EOS 200D jest matryca APS-C CMOS o rozdzielczości 24 megapikseli. W połączeniu z nowym procesorem obrazy DIGIC7, aparat umożliwia fotografowanie z czułością w zakresie ISO 100-25600 i wykonywanie zdjęć seryjnych z prędkością do 5 kl./s. Nie zabrakło też trybu nagrywania filmów i podobnie, jak w EOS-ie 6D Mark II mamy tu do dyspozycji "tylko" rozdzielczość Full HD 1080 p. Nie zabrakło również modułu Wi-Fi do bezprzewodowej komunikacji. Jako że EOS 200D ma często "łączyć się z wrogiem", czyli smartfonem, to japoński projektanci wpadli na bardzo sensowny pomysł ulokowania na górnej ściance dedykowanego przycisku do Wi-Fi. Szkoda, że na próżno szukać takiego przycisku w topowym, amatorskim korpusie EOS 6D Mark II.

[1/4]
[2/4]
[3/4]
[4/4]

Patrząc na możliwości EOS-a 77D, z którego wzięto matrycę, możemy się spodziewać naprawdę niezłej jakości zdjęć. To duży skok w porównaniu do poprzednika, który już w dniu premiery miał wiele starych technologicznie podzespołów. Tu mamy świeże i całkiem interesujące wnętrze zamknięte w równie małym i lekkim korpusie.

Wydajność pracy to wciąż ogromna przewaga lustrzanek nad wszystkimi bezlusterkowcami. Nawet tani Canon EOS 200D ze swoim niedużym akumulatorem LP-E17 oferuje do 800 zdjęć lub do 650 zdjęć, kiedy sporo korzystamy z wbudowanej lampy błyskowej.

Aparat ma kosztować 2 659,99 zł za sam korpus lub 3 109,99 zł w zestawie z obiektywem EF 18–55 mm oraz 4 879,99 zł ze szkłem EF 18–135 mm. Za nieco ponad 3000 zł mamy do wyboru całkiem sporo bezlusterkowców, jak np. Fujifilm X-T10, Olympus OM-D E-M10 Mark II czy Panasonic Lumix GX80. Czy najlżejsza lustrzanka świata będzie dla nich realną alternatywą? Moim zdaniem ma takie szanse.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.