Canon EOS 5D Mark IV ma najlepszą matrycę Canona według DxO

Serwis DxO opublikowało test matrycy zastosowanej w najnowszym, pełnoklatkowym Canonie EOS 5D Mark IV. Nowa lustrzanka notuje lepsze osiągi od innych Canonów, jednak nieco ustępuje czołówce.

Serwis DxO przetestował sensor Canona EOS 5D Mark IV. Jak zauważają inżynierowie z DxO, nowa lustrzanka wreszcie dogania pod względem rozdzielczości najlepsze aparaty Nikona i Sony. Jest to szczególnie istotne dla użytkowników EOS-a 5D Mark III, który pod względem rozdzielczości (22,3 Mpix) nie wprowadzał rewolucji w porównaniu ze swoim poprzednikiem.

Matryca Canona 5D Mark IV została lepiej oceniona, niż ta zastosowana w modelu EOS-1D X Mark II czy innych modelach 5DS i 5DS R, co samo w sobie jest niezłym osiągnięciem. W porównaniu z poprzednikiem EOS 5D Mark IV poprawił się we wszystkich parametrach, co przy zwiększeniu rozdzielczości trzeba uznać za bardzo dobry wynik. Aparat idealnie wpasowuje się miedzy bardzo szybki 1D X Mark II i modele o dużej rozdzielczości 5DS.

Jednak EOS 5D Mark IV nadal ustępuje najlepszym matrycom z Sony A7R II i Nikona D810. Gdy przyjrzymy się bliżej poszczególnym parametrom, okazuje się jednak, że 5D Mark IV wypada tylko trochę gorzej pod względem dynamiki na najniższej czułości, a i tak notuje 13,59 EV.

Jednym słowem, pod względem dynamiki, do której DXO miało zawsze duże zastrzeżenia w przypadku Canona, najnowszy EOS nie ma się czego wstydzić (wykres poniżej).

Pod względem tonalności Canon jest bardzo blisko Nikona i nieznacznie ustępuje Sony. Trochę gorzej wypada natomiast pod względem odwzorowania kolorów, jednak nadal jest to rezultat z górnej półki.

Widać, że Canon odrobił lekcję i dogania czołówkę pod względem osiągów matrycy. Trzeba przy tym zaznaczyć, że Canon to jeden z niewielu producentów matryc, obok Sony, który jest obecnie potentatem, szczególnie biorąc pod uwagę matryce do aparatów cyfrowych. Tym bardziej kibicuję Canonowi, bo jak wiadomo na zdrowej konkurencji może skorzystać tylko konsument.