Czarnoskóry miłośnik nazistów, czyli historia zdjęcia małego Hansa

Czarnoskóry miłośnik nazistów, czyli historia zdjęcia małego Hansa24.09.2021 13:10
Źródło zdjęć: © © HansJürgen Massaquoi/zdjęcie z kolekcji autora

Jako mały chłopiec zbierał figurki przedstawiające nazistowskich dygnitarzy i z wypiekami na twarzy obserwował widowiskowe parady organizowane przez akolitów Adolfa Hitlera. Pod tym względem nie różnił się od swoich rówieśników dorastających w III Rzeszy. Rzecz w tym, że Hans był czarnoskóry.

Minęły lata, zanim Hans-Jürgen Massaquoi zrozumiał, jak tragikomiczną scenę przedstawia jego fotografia z dzieciństwa. Widać na niej siedmioletniego czarnoskórego chłopca, stojącego przed szkolnym dziedzińcem w towarzystwie kolegów z klasy. Uwagę przykuwa symbol znajdujący się na jego swetrze – nazistowska swastyka.

Po latach Hans tak opisywał w swojej autobiografii tamtą sytuację: Kiedy wpadł mi w ręce haftowany emblemat ze swastyką, wymogłem na niewiele mądrzejszej cioci Möller, by mi go przyszyła do swetra. Obnosiłem się z nim, dopóki matka mi go nie odpruła, nie bacząc na moje gorące protesty.

Jak to możliwe, że czarnoskóry chłopiec tak upodobał sobie nazizm? Hans wspominał później, że wynikało to z jego dziecięcej naiwności i towarzyszącej temu niewiedzy. – W wieku zaledwie siedmiu lat zostałem zdeklarowanym zwolennikiem nazistów głównie dlatego, że urządzali najbardziej widowiskowe parady, mieli wspaniałe mundury, świetne orkiestry wojskowe i najlepiej wymusztrowane kolumny marszowe – opowiadał w dorosłym życiu. I dodawał, że wszystko to w przekonujący sposób przemawiało do jego pączkującego poczucia męskości.

Dorastanie w hitlerowskich Niemczech

Dziadek Hansa, Momulu Massaquoi, był niegdyś znany jako Momulu IV – król plemienia Vai. W wyniku politycznych perturbacji trafił do Hamburga, gdzie został konsulem generalnym Liberii. Co ciekawe, był to prawdopodobnie pierwszy dyplomata we współczesnej Europie, będący rdzennym Afrykaninem. Jego syn, Al-Haj Massaquoi, studiował prawo w Dublinie, ale regularnie odwiedzał Niemcy, gdzie poznał pielęgniarkę Berthę Baetz. Para pobrała się, a owocem ich związku był Hans-Jürgen.

Przed dojściem nazistów do władzy, wychowawcy Hansa bez skrępowania mówili o tolerancji wobec ludzi o innym kolorze skóry. Pewnego dnia chłopiec uderzył kolegę z klasy, który mu dokuczał. Na pytanie nauczycielki, dlaczego to zrobił, odparł: Bo dotykał moich włosów, wyśmiewał się ze mnie i przezywał mnie. Wychowawczyni zmierzyła wzrokiem przeciwnika małego Massaquoi, po czym rzuciła:

No to dostałeś to, na co zasłużyłeś. Nie masz prawa nikogo przezywać i wyśmiewać się z tego, jak ktoś wygląda. Jeśli jeszcze raz zaczepisz Hansa-Jürgena, poproszę pannę Rodewald, żeby cię ukarała i wezwała na rozmowę twoich rodziców. Teraz uciekaj i żebym cię nigdy więcej nie przyłapała na dokuczaniu kolegom!

To wszystko zmieniło się w ciągu kilku tygodniu, podczas których naziści zdołali umocnić swoją władzę. Odtąd Hans – mimo że uważał się za niemieckiego patriotę – przestał być uważany za równorzędnego obywatela Rzeszy. Sytuacja stała się dramatyczna w 1935 r., gdy przyjęto rasowe ustawy norymberskie. Matka Hansa straciła wówczas pracę w szpitalu ze względu na niearyjskiego syna.

"Naziści byli uczciwsi"

Hans nadal czuł się jednak niemieckim patriotą. Próbował bezskutecznie wstąpić do Hitlerjugend, a podczas wojny zamierzał nawet zaciągnąć się do Wehrmachtu. Wtedy też doznał wyjątkowo bolesnego zderzenia z rzeczywistością. Gdy w 1939 r. udał się do hamburskiej rejonowej komendy wojskowej, usłyszał w punkcie werbunkowym, że Niemcy nie są i nigdy nie będą w takiej potrzebie, żeby musiały wygrywać wojnę przy pomocy takich jak on.

Rozczarowania Hansa nie skończyły się wraz z przegraniem wojny przez Niemców. Podczas rozmowy z czarnoskórymi żołnierzami z armii amerykańskiej miał usłyszeć o dyskryminacji rasowej w USA. Jak wspominał:

Nie miałem jednak pojęcia, że dyskryminację rasową nie tylko akceptuje, ale jawnie uprawia sam rząd. I chociaż szczerze nienawidziłem nazistów za ich rasizm i odmowę przyjęcia mnie w szeregi armii, to mimo wszystko wydawali mi się uczciwsi niż Amerykanie ze swoją gębą pełną frazesów o demokracji i gotowością werbowania czarnych do wojska, a jednocześnie trzymaniem ich na dystans, w jednostkach o niskim statusie, pod dowództwem białych.

Mimo to, w 1950 r. Hans wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie zdobył wykształcenie i został redaktorem naczelnym magazynu Ebony. W nowym kraju włączał się w ruchy na rzecz walki z dyskryminacją. Zmarł w swoje 87. urodziny, 19 stycznia 2013 r.

Przypadek Hansa-Jürgena pokazuje przy okazji, jak sprawnie działała nazistowska propaganda, nastawiona na indoktrynację niemieckich dzieci. Fakt, że uległ jej chłopiec, którego narodowi socjaliści uważali za gorszego od siebie, świadczy o tym, iż wielu zindoktrynowanych młokosów mogło nawet nie wiedzieć lub nie rozumieć, czym jest program Hitlera i jego popleczników. Naziści przekonywali ich do siebie, działając przede wszystkim na zmysły. Stąd nie powinno dziwić, dlaczego tyle uwagi poświęcali otoczce wizualnej oraz dlaczego Hitler tak drobiazgowo ćwiczył gestykulację przed ważnymi przemówieniami.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.