Najprostsza droga na najsłynniejsze okładki? Wikipedia

Najprostsza droga na najsłynniejsze okładki? Wikipedia15.05.2012 09:00
David Miller z senatorem Jimem McGreevey'em (fot. na lic. CC BY 2.0 / Flickr / David Shankbone)
Piotr Dopart

Choć intuicja i organizacje zbiorowej ochrony praw autorskich podpowiadają, że rozdawanie swoich zdjęć za darmo to prosta droga do śmierci głodowej i skazania się na zapomnienie przez niewdzięczny Internet, to istnieje przynajmniej jeden przykład świadczący, że może być dokładnie odwrotnie. David Miller (znany szerzej pod pseudonimem David Shankbone) trafił ze swoimi zdjęciami m.in. na okładkę "Vanity Fair" i wielu innych wysokonakładowych wydawnictw, a wszystko to dzięki udostępnianiu swoich prac na licencji Creative Commons.

PetaPixel opisuje historię Millera, nazywając fotografa być może jednym z najbardziej wpływowych fotoreporterów w nowych mediach, podkreśla też , że jego prace podziwiać można było m.in. w "New Yorkerze", "Forbesie", magazynie "The Economist" i w wiadomościach Bloomberga. Tymczasem w przeciwieństwie np. do innego "okładkowego" portrecisty, Platona, Shankbone nie jest nawet profesjonalnym fotografem!

David "Shankbone" Miller w rzeczywistości pracuje w dziale prawnym przy Wall Street, a jego jedyną metodą promowania swojej pracy "dorywczej" jest najsłynniejsza internetowa encyklopedia. Zdjęcia "Shankbone'a" od początku fotograficznej działalności w 2006 roku ozdobiły przeszło 5000 artykułów na Wikipedii - biogramy aktorów, polityków i szeroko rozumianych celebrytów. Pierwsze zdjęcia robione były zwykłym kompaktem otrzymanym w prezencie gwiazdkowym od siostry.

Flickrowy stream Millera jest ogólnodostępny, a sam autor pisze na swojej stronie internetowej, że nie rości sobie wyłącznych praw do żadnej z fotografii - apeluje jedynie o poszanowanie praw osobistych postaci ukazanych na zdjęciach. Poza tym "Shankbone" nie żąda żadnej gratyfikacji; sam mówi, że bardziej zależy mu na doświadczeniu niż na wynagrodzeniu, zresztą cytowana przez niego rozmowa z pewną osobą na przyjęciu dobrze ukazuje jego tok rozumowania:

Gdy powiedziałem, że rozdaję swoje zdjęcia za darmo, [kobieta] spojrzała na mnie i zapytała: "A to z jakiego powodu?", na co odpowiedziałem: "Co robiłaś w zeszły wtorek?". Odrzekła, że wróciła późno do domu po pracy i obejrzała odcinek serialu "Law and Order". Powiedziałem wtedy: "Ja w ubiegły wtorek byłem na czterogodzinnej kolacji z Augustenem Burroughsem, a potem zrobiłem mu zdjęcie. Nie zarobiłem na tym ani grosza, ale i tak uważam, że to była niezła wtorkowa noc". Uśmiechnęła się, już rozumiała, co miałem na myśli.

Postawa Millera to prawdziwy koszmar wszelkiej maści uzwiązkowionych profesjonalistów, szczególnie takich, którzy nawołują do uregulowania rynku fotograficznego, aby tylko zrzeszeni twórcy mieli prawo do publikowania swojej pracy (nie będę pokazywał palcem, przynajmniej nie dziś). Jednak protesty przeciw osobom pokroju "Shankbone'a" to zwykłe popychanie wody grabiami pod zglobalizowaną, opartą na zupełnie innej filozofii górę sposobu myślenia o fotografii. Miller nie rości sobie prawa do bycia określanym profesjonalistą - jest pasjonatem, którego hobby dało mu niespodziewany rozgłos, a jednocześnie sygnałem, że wielu zawodowców zabiera się do problemu od [pewne czteroliterowe słowo] strony.

Jeśli ktoś zostaje fotografem, zakładając, że będzie to robił tylko dla pieniędzy, i doskonale opanowuje technikalia, wykazując się jednocześnie ignorancją w dziedzinie idei lub też bezrefleksyjnie powtarzając artystowskie formułki, czyni dokładnie taką samą krzywdę rynkowi jak zalew amatorszczyzny w złym wydaniu. Oba te podejścia łączy fałszywe przekonanie o własnej nieomylności, a przecież na profesjonaliście powinna ciążyć dużo większa odpowiedzialność za czyny i słowa niż na amatorze. Tymczasem najgłośniej protestują ci "uzwiązkowieni", którzy w porównaniu z niezrzeszonymi oferują często jedynie lepszą armatę, a nie ten najważniejszy aparat - rozum.

Źródło: PetaPixel

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.