Nikon Z6 i Nikon Z7: Premiera i pierwsze zdjęcia przykładowe

Nikon Z6 i Nikon Z7: Premiera i pierwsze zdjęcia przykładowe23.08.2018 11:55
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)

Dziś jest historyczny dzień. 23 sierpnia 2018 roku firma Nikon pokazała swoje dwa pierwsze bezlusterkowce. Na dodatek pełnoklatkowe. Przedstawiciele firmy opowiedzieli trochę o nich oraz mieliśmy okazję wziąć je do rąk i delikatnie sprawdzić. Na pierwszy rzut oka jest w porządku!

To pewne, że wiele osób będzie uważało ten dzień za coś kompletnie nowego. Jasne – Nikon w końcu pokazał swoje nowe bezlusterkowce. Tym bardziej, że jakiś czas temu firma uśmierciła linię Nikon 1. Dobrze się stało, ale właściwie co z tego wynika? Po świetnie zorganizowanej kampanii ”Szukając światła”, zobaczyliśmy dwa nowe aparaty: Nikon Z6 oraz Nikon Z7 w towarzystwie 3 nowych obiektywów: Nikkor Z 35 mm f/1.8 S, Nikkor Z 50 mm g/1.8 S oraz Nikkor Z 24-70 mm f/2.8 S.

Nowa era Nikona, ale właściwie mało nowości

W porządku, doczekaliśmy się pełnoklatkowych bezlusterkowców. Nareszcie. W Tokio zorganizowano naprawdę świetne wydarzenie. W jednej z tokijskich hal pojawili się dziennikarze z całego świata – Europy, USA, Chin oraz oczywiście Japonii. Konferencję prowadzili wysocy przedstawiciele Nikona, w tym Kazuo Ushida – jeden z dyrektorów oraz Yasuhiro Ohmura, czyli główny manager ds. projektowania optycznego. Pojawili się również ambasadorzy Nikona: Tamara Lackey oraz Rob Whitworth.

Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski© Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski© Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)

Podczas prezentacji poznaliśmy dwa zaawansowane aparaty bezlusterkowe: Nikon Z6 oraz Nikon Z7. Oba są wyposażone w nowy bagnet Nikon Z, o którym przeczytacie w osobnym wcześniejszym artykule. Nie ma się co oszukiwać – te korpusy to uderzenie w modele konkurencji: Sony A7R III oraz Sony A7 III. Jeden z nich ma dużą matrycę i zakres czułości ISO idealny do fotografii studyjnej i ogólnej, drugi ma mniejszą matrycę, ale jest szybszy pod kątem zdjęć seryjnych. Wybór należy do was.

Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski© Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski© Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)

Nie będę was zanudzał relacją z premiery, bo każdy z nas wie, że to w większości marketingowe informacje, które można przeczytać w katalogu. Jednakże zdjęcia możecie zobaczyć w galerii poniżej. Jak widzicie – było skromnie, ale miło. Przejdźmy do wywiadów oraz pierwszych doświadczeń z aparatem Nikon Z7.

[1/40]
[2/40]
[3/40]
[4/40]
[5/40]
[6/40]
[7/40]
[8/40]
[9/40]
[10/40]
[11/40]
[12/40]
[13/40]
[14/40]
[15/40]
[16/40]
[17/40]
[18/40]
[19/40]
[20/40]
[21/40]
[22/40]
[23/40]
[24/40]
[25/40]
[26/40]
[27/40]
[28/40]
[29/40]
[30/40]
[31/40]
[32/40]
[33/40]
[34/40]
[35/40]
[36/40]
[37/40]
[38/40]
[39/40]
[40/40]

Nowa karta pamięci i kilka interesujących ciekawostek

W nowych Nikonach został zastosowany slot kart pamięci XQD. Jest to jeden pojedynczy slot, więc jeśli myślicie o fotografowaniu z kopią bezpieczeństwa na drugiej karcie – możecie o tym zapomnieć. Na dodatek wasza kolekcja szybkich kart SD na nic się tu zda. Podczas rozmów w grupach, Naoyuki Murakami, Hiroyuki Ishigami oraz Takashi Kishimoto mówili o tym, że zastosowanie takiego rodzaju kart to kwestia kilku spraw.

Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)

Po pierwsze – karty XQD są mniej wadliwe niż karty SD. Po drugie - są szybsze i przy nagrywaniu w jakości 4K oraz robieniu timelapse’ów 8K na pewno nie będą się dławiły. Po trzecie – zrezygnowanie z drugiego slotu to kwestia chęci zmniejszenia i tak sporego aparatu. Po czwarte – w 2019 roku ma pojawić się standard kart pamięci Compact Flash 2.0, który również będzie obsługiwany przez nowe aparaty. Szczerze mówiąc liczyłem na bardziej sensowne wyjaśnienie kwestii zastosowania tylko jednego pojedynczego slotu. Dla wielu profesjonalistów jest to nie do przyjęcia i będzie to na pewno jeden z powodów, dla którego nie kupią tego aparatu i skierują się do Sony albo Fujifilm, które taką opcję oferują.

Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)

Nikon Z7 w naszych rękach, czyli pierwsze zdjęcia

Po premierze i rozmowach, mogliśmy wziąć Nikona Z7 do rąk wraz z nowym obiektywem Nikkor Z 24-70 mm f/2.8 S. Ergonomia aparatu jest dokładnie taka sama, jak modelu Z6. Grip jest głęboki i przyjemny, przyciski chodzą dobrze. Wizjer elektroniczny jest naprawdę dokładny i nie ma odczuwalnego opóźnienia. Aparat trzyma się naprawdę pewnie, a jego obsługa przypomina połączenie Fujifilm X-H1 oraz Sony A7 III lub Sony A9. Generalnie – nie ma w tym nic skomplikowanego, a wszystko jest bardzo intuicyjne, nawet podróż po nowym menu, które nieznacznie się zmieniło. Każdy, kto pracował na Nikonie, będzie wiedział co, gdzie jest.

[1/10]
[2/10]
[3/10]
[4/10]
[5/10]
[6/10]
[7/10]
[8/10]
[9/10]
[10/10]

Co do samych scenek testowych – zostały zorganizowane naprawdę 2 stanowiska. Na pierwszym pojawili się modele i byli oświetlenie odgórnie światłem ciągłym. Żeby sprawdzić to, co aparat oferuje, postanowiłem ustawić go w trybie priorytetu przysłony z ISO równym 3200. Na pierwszy rzut oka – kolory są dokładne, ostrość trafiona, szum praktycznie niezauważalny. Jakość obrazu jest naprawdę wysoka.

Druga scenka, a właściwie scenki, to praktycznie bezcieniowo oświetlone produkty – jedzenie oraz biżuteria. Nie ma tu nic, co mogłoby pójść nie tak.

Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskicom/)

Powiem szczerze – z dzisiejszych zdjęć jeszcze cokolwiek trudno wywnioskować, zwłaszcza, że czasu było niewiele. W następnych dniach mamy planowaną wycieczką do fabryki w Sendai, gdzie produkowane są aparaty z serii Z oraz ”dzień doświadczeń”, który będzie koncentrował się na fotografowaniu w różnych warunkach. Wtedy dopiero będę w stanie coś więcej wam powiedzieć. Póki co – musicie być cierpliwi, harmonogram wydarzenia w Tokio jest naprawdę napięty.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.