Samsung NX10 - TEST część 1

Samsung NX10 - TEST część 131.07.2010 13:35
Ola Błażowska

Samsung NX 10 jest lekki, niewielki i przypomina pomniejszoną lustrzankę. Nie znajdziemy w nim jednak lustra, jest to bowiem kolejny na naszym rynku aparat typu EVIL (Electronic Viewfinder, Interchangeable Lens). Chodź brzmi trochę strasznie, postanowiliśmy dokładnie przetestować dla Was pierwszy kompaktowy aparat Samsunga z wymienną optyką i zabrać go w teren. Zobaczcie, czego dowiedzieliśmy się o nim przez ten czas.

Wstęp

Wprowadzenie systemu Mikro Cztery Trzecie przez Olympusa, a następnie Panasonika okazało się sporym sukcesem - wypełnił on na rynku lukę pomiędzy aparatami kompaktowymi a lustrzankami cyfrowymi. Trafił w oczekiwania tych użytkowników, którzy chcieli fotografować małym i poręcznym sprzętem, nie skazując się jednoczenie na niewysoką jakość oferowaną przez kompakty. Ogromnym plusem tego systemu jest możliwość korzystania z wymiennej optyki - zarówno z zoomów, jak i z jasnych obiektywów stałoogniskowych. Rozmiary korpusów znacznie zmniejszyły się dzięki wyeliminowaniu lustra, matówki i wizjera optycznego. Pomimo tego, aparaty tego systemu umożliwiają fotografowanie w RAWach, posiadają spory zakres czułości ISO oraz dużą tolerancję na szumy - wszystko to sprawia, że bliżej im lustrzanek niż kompaktów.

Na Olympusy PEN i Panasoniki serii G, Samsung odpowiedział własnym modelem z odrębnym systemem mocowania NX. "Pierworodny" NX10 charakteryzującym się 14 megapikselową matrycą rozmiaru APS-C i energooszczędnym, a przy okazji wyraźnym wyświetlaczem AMOLED. W zestawie z kitowym obiektywem 18-55 mm kosztuje ok. 2350 zł - trochę więcej niż Olympus PEN E-PL1 (od 1930 zł) i trochę mniej niż Panasonic G2 (ok. 2650 zł). Warto więc przyjrzeć mu się uważniej.

Specyfikacja

W NX10 zastosowano 14.6-megapikselową matrycę CMOS o rozmiarze APS-C (23.4×15.6 mm), niemal identyczną, jak w przypadku niektórych lustrzanek cyfrowych i większą od Mikro Cztery Trzecie. Spory, jak na tego typu korpus, rozmiar matrycy powoduje lepszą jakość zdjęć podczas fotografowania w sytuacjach kiepskiego oświetlenia. Warto dodać, że Samsung ten został wyposażony w system czyszczenia matrycy Supersonic Dust Reduction oraz procesor DRIMe II. Nie należy zapominać również o 3 calowym wyświetlaczu. Wykorzystano w nim oczywiście technologię AMOLED, z której znany jest koreański producent. Tego typu ekrany pobierają mniej energii, wyświetlając jednocześnie żywsze i wyraźniejsze barwy. NX 10 wyposażono także w cyfrowy wizjer o rozdzielczości 921 000 punktów (640×480), który pokrywa 100% fotografowanego kadru. Za pomocą Samsunga nakręcimy film HD 720 p. z prędkością 30 kl/s i stereofonicznym dźwiękiem z wykorzystaniem kodeka H.264. Aparat pozwala na kręcenie w klasycznym formacie 3:2 oraz panoramicznym 16:9. Pełną specyfikację znajdziecie TUTAJ.

Na koniec warto wspomnieć o obiektywach. Wraz z premierą NX10 ukazały się trzy szkła z mocowaniem NX: 30mm f/2, 18-55mm f/4-5.6 OIS i 50-200mm ED OIS. Niedawno jednak koreański producent atrakcyjnej cenowo optyki - Samyang, zapowiedział, że planuje wprowadzenie na rynek kolejnych trzech obiektywów kompatybilnych z systemem NX: 8 mm/3.5, 14 mm/2.8 i 85 mm/1.4.

Budowa i ergonomia

W przeciwieństwie do Olympusów PEN nawiązujących designem do stylu retro, NX10 jest zdecydowanie bardziej drapieżny i "lustrzankowy". Na rynku pojawiły się także korpusy w kolorze srebrnym i białym, jednak Samsung najlepiej wygląda chyba w klasycznej czerni. Pierwsze wrażenia po wzięciu do ręki NX10 związane są między innymi z solidnością tworzywa, z którego wykonany jest korpus. Do jego produkcji wykorzystano plastik, jednak wydaje się on niezwykle trwały i wytrzymały. Pamiętam, że właśnie tego uczucia zabrakło mi, gdy po raz pierwszy fotografowałam Panasonikiem G2, którego korpus był dla mnie zbyt delikatny. W przypadku Samsunga możemy mieć pewność, ze body będzie odporne na normalne podczas użytkowania otarcia czy porysowania. Wraz z kartą, akumulatorem i obiektywem, aparat waży około pół kilograma. Nie jest to może mało, jak dla mnie jednak wystarczająco, by był dobrze wyważony i wygodnie leżał w dłoni.

Jeśli przyjrzymy się detalom Samsunga, okaże się, że wykonane są równie solidnie. Boczne zaślepki gniazd karty SD (po prawej), oraz HDMI, AV (po lewej) przylegają gładko do obudowy. Pora dokładnie obejrzeć aparat z pozostałych stron.

Patrząc na aparat z góry, zauważymy przede wszystkim pokrętło trybów (P, S, A, M, "Smart", filmowanie, "Scene", krajobraz, portret, zdjęcia nocne). Po jego prawej stronie w standardowym miejscu pod prawym palcem wskazującym znajduje się spust migawki połączony z włącznikiem ON/OFF. Poniżej mieszczą się jeszcze dwa przyciski, pełniące inne funkcje w zależności od trybu pracy. Samsung NX10 wyposażony jest we wbudowaną lampę błyskową, gorącą stopkę, oraz lampkę wspomagającą autofokus (z przodu). Po lewej stronie flesza znajdziemy jeszcze przycisk podnoszący lampę oraz mikrofon.

Tylna ścianka należy przede wszystkim do wyświetlacza AMOLED. Jeśli jednak z jakiś przyczyn wolimy korzystać z wizjera, ekran wyłączy się dzięki czujnikowi zbliżeniowemu. Po prawej stronie znajdziemy pogrupowane w pary, cztery przyciski funkcyjne przedzielone przez punkt podparcia prawego kciuka. Jest on wyłożony plastikiem imitującym skórę (zastosowano go również z przedniej strony gripa), dzięki niemu Samsung lepiej trzyma się w dłoni, a palce nie ześlizgują się. Poniżej tego miejsca umieszczono pięć przycisków w formie koła, oraz jeden osobny guzik odtwarzania zdjęć, a drugi ich kasowania.

Jak więc wspomniałam, aparat wyposażony jest w tylko jedno pokrętło zmiany ustawień ekspozycji. W trybie manualnym ustawimy za jego pomocą czas otwarcia migawki, jeśli jednak chcemy zmienić także parametry przesłony, będziemy musieli jednocześnie trzymać wciśnięty przycisk funkcyjny znajdujący się na tylnej ściance u góry. Rozwiązanie nie jest to szczególnie wygodne, jednak myślę, że po dłuższym czasie można się do niego przyzwyczaić.

Warto wspomnieć również o dołączonym do zestawu obiektywie 18-55mm f/4-5.6 OIS - jak sama nazwa wskazuje wyposażony jest w stabilizację obrazu, którą możemy włączyć, bądź wyłączyć za pomocą osobnego przełącznika. Do obiektywu dołączona jest tulipanowa osłona.

Tak, jak wykonanie i budowa Samsunga była dla mnie jego dużym plusem, dochodzimy do momentu przyznania punktu ujemnego. Chodzi o pierścień ogniskowej w obiektywie, który przekręca się lekko i wygodnie w zakresie od 18mm do ok. 30 mm, a powyżej 30mm niestety już ciężej i trudniej. Powoduje to niepłynne przejściem od szerokiego kąta do zbliżenia, co swoje negatywne skutki może mieć np. podczas kręcenia filmów.

Obsługa

Menu

Aby dostać się do menu aparatu wystarczy nacisnąć osobny przycisk znajdujący się między ekranem AMOLED a mikrofonem. Jego struktura przypomina trochę system zakładek w Canonie, informacje podane są klarownie - wszystkie dostępne są z poziomu zakładki, nie trzeba ich dalej szukać. W menu tym ustalimy zasadnicze kwestie dla wybranego trybu pracy: rozmiar zdjęć, formatowanie karty, przestrzeń kolorów itp. podczas fotografowania, kasowanie oraz edycję zdjęć w trybie przeglądania.

Style kolorystyczne

A propos edycji, wykonane zdjęcie możemy na szybko obrobić w aparacie wykorzystując kilka wbudowanych "filtrów" (kolory miękkie, żywe, las, jesień, zamglony, ponury, klasyczny  - cz-b.). Jeśli istnieje taka potrzeba, zdjęcie można skadrować, zredukować czerwone oczy, rozjaśnić, obrócić, a twarz modela wyretuszować.

Parametry zdjęcia, takie jak czułość ISO, czas, przesłonę, pomiar światłomierza, rozmiar i jakość zdjęcia itd. ustawimy dzięki poszczególnym przyciskom sąsiadujących z wyświetlaczem.

Jeśli chodzi o tryb autofokusa, możemy ustawiać go ręcznie za pomocą pierścienia w obiektywie (wtedy na wyświetlaczu zobaczymy cyfrowe zbliżenie punktu, na który ostrzymy), bądź automatycznie za pomocą trybu pojedynczego lub ciągłego. Istnieje także możliwość zdefiniowania obszaru autofokusa (pojedynczy, multi), a także uruchomić detekcję twarzy lub autoportretu. Ta ostatnia opcja jest w szczególności ciekawa - aparat będzie namierzać nas dźwiękiem tak, by prawidłowo wykadrować obraz, a nasza twarz nie została ucięta. Sprytnie pomyślane.

Wizjer cyfrowy

Jak już wspomniałam na początku, hybrydowa budowa aparatu wykluczyła zastosowanie lustra i matówki, dlatego wbudowany wizjer jest jedynie cyfrową "kopią" jego optycznego odpowiednika. Posiada on jednak wysoką rozdzielczość 921 000 punktów (640×480). W menu aparatu możemy zdefiniować fotografowanie tylko przez wizjer z wyłączeniem ekranu. Wtedy wszystkie opcje i zmiany będą także w nim widoczne.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.