Voigtländer Heliar 75mm f/1.8 Classic - niedoceniany mistrz portretów

Voigtländer Heliar 75mm f/1.8 Classic - niedoceniany mistrz portretów15.08.2016 09:26
Maciej Galas

To bardzo niedoceniony obiektyw. Tak sądzę - chociaż mnóstwo świadomych użytkowników czyni z niego swój pierwszy teleobiektyw do systemu M lub Sony E. Mój pierwszy z nim kontakt obiecywał wiele, ale jak to czasem bywa, był za krótki, aby móc go poznać. Kilka fotografii pokazało, że to dobre szkło.

Jakoś jednak wstrzymałem się z testami i zakupem. Bardziej potrzebowałem obiektywu 35 mm. Gdy już jednak 35 znalazłem - przyszła nieuchronnie ta chwila - jakie tele? Oczywiście wiem, że do Sony A mamy kilka szkieł tele, takich jak Sony G 90 2,8 Macro, Zeiss Batis 85 mm f/1,8, ale one są większe i cięższe. Ponadto nie można ich zastosować do systemu Leica M. Poszukiwania skierowałem na tele z bagnetem M. Dokładniej przyjrzałem się Heliarowi 75 mm i…. O tym za chwilę.

Dlaczego 75 mm?

To dobre pytanie - dlatego, że większości z Was taka ogniskowa wyda się zbyt krótka, jak na tele np. do portretu. Przez lata przyzwyczailiśmy się do przeskoku 50 - 85 mm, oczywiście w zakresach stałoogniskowych. Są jeszcze obiektywy 60 mm - ale na ogół są to konstrukcje makro. A więc rozpatrując stałki mamy 85 i 90 mm, potem 105, 135, 180 i 200 mm. Posiadacze zoomów 70-200 mogą zobaczyć, jaki efekt tele uzyskują z 75 mm. To ważne doświadczenie.

Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Źródło zdjęć: © Maciej Galas

Spróbujcie wykonać fotografie na ogniskowych 35 - 50 - 75 mm. Przeskok wydaje się akuratny. Prawie tyle samo „oddala” w stosunku do 50 mm obiektyw 35, co „przybliża” obiektyw 75 mm. Ja zrobiłem test w skoku 35-55-75 mm i oto rezultaty.

Nokton Classic 35 f 1,2 Aspherical II 1/200 s, ISO 80
Nokton Classic 35 f 1,2 Aspherical II 1/200 s, ISO 80
Sonnar 55 mm f 1,8 1/200 s, f/2.5, ISO 80
Sonnar 55 mm f 1,8 1/200 s, f/2.5, ISO 80
Heliar Classic 75 mm f 1,8 1/200 s, ISO 80, Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Heliar Classic 75 mm f 1,8 1/200 s, ISO 80
Źródło zdjęć: © Maciej Galas

W artykułach poświęconych budowaniu systemu opartego o M-kę firmy Leica często pojawia się teza, że wystarczy zakupić dwa obiektywy 35 i 75 mm, aby dysponować pełnią środków do budowy obrazu. Więcej jest niepotrzebne. Można oczywiście kupić obiektyw 50 mm i na tym poprzestać lub z czasem dokupić coś szerszego i węższego. Głoszony onegdaj w uczelniach związanych z produkcją obrazu pogląd, że „zrób to szerokim albo tele lub nie rób tego wcale” wydaje się sensowny. Zauważmy, że tylko Leica pozostała przy tej ogniskowej. Cosina produkująca Heliary także. Coś w tym jest.

Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Źródło zdjęć: © Maciej Galas

Dla mnie po bardzo długich analizach takie zestawienie obiektywów (35-40-50-55-75 mm) wydaje się optymalne. W tym zakresie najwięcej można stworzyć. Oczywiście dodanie do takiego zestawu czegoś bardzo szerokiego (od 21 mm w dół) i bardzo wąskiego (od 135 mm w górę) ma sens, bo wzbogaci nasz warsztat. Jednak istnieje szansa, że to właśnie w takim zakresie powstawać będzie większość fotografii (tak dzieje się właśnie w moim wypadku).

Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Źródło zdjęć: © Maciej Galas

75 mm to ogniskowa, która daje małą głębię ostrości (2 cm przy przysłonie 2 i odległości 100 cm) i delikatne - charakterystyczne dla teleobiektywu „ściśnięcie” planów. Efekt jest, brak przerysowań (jak w przypadku 35 mm) jest. Rozmycie tła jest. Podsumowując 75 mm to najkrótsza ogniskowa pozwalająca na fotografowanie z efektem teleobiektywu - wręcz doskonała do portretu. Aby należycie spełniała rolę obiektywu długoogniskowego, musi być oczywiście dobrze zaprojektowana i wykonana.

Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Źródło zdjęć: © Maciej Galas

Budowa

Tu okażę się nudny pisząc to samo, co o wszystkich Voigtländerach. Bardzo solidna, zwarta konstrukcja niewielkich rozmiarów ale o słusznej masie. Powstawanie w fabryce, gdzie produkuje się obiektywy Zeissa pociąga za sobą ten sam poziom wykończenia, obróbki i spasowania elementów. Nawet pudełko jest tej samej jakości. Nie znajdziemy tu luzów. Pierścień nastawiania ostrości porusza się z miękkim oporem. Ładnie „klika” pierścień przysłony.

Obiektyw standardowo wyposażono w zakładaną metalową osłonę przeciwsłoneczną z czarnego aluminium. Bardzo zmyślnie zakładaną. Jeśli z niej nie korzystamy, obiektyw zakończony jest gwintem 52 mm, na którym zaciska się zdejmowana osłona przednia. Jeśli chcemy skorzystać z osłony - w gwint wkręcamy metalowy pierścień, który stanowi dopiero podstawę do jej założenia. Na tej podstawie osłona swobodnie się obraca, posiadając jednak śrubową blokadę. Możemy także założyć osłonę na pierścień „odwrotnie” - chociażby na czas transportu. Bardzo ciekawe rozwiązanie.

Stopień precyzji obrobienia tych elementów wzbudza szacunek. Całego obiektywu także. Obiektyw ma 57,9 mm średnicy, 73,8 mm długości. Obiektyw jest długi, ale bardzo wąski. Dobrze leży w dłoni, mieści się swobodnie w każdej torbie. Średnica filtra (52 mm) określa tę wielkość. Wszelkie szerokie osiemdziesiątki piątki do lustrzanek są potężnymi konstrukcjami w zestawieniu z tym Heliarem.

Zakres przysłon od f/1,8 do f/16 realizowany przez 10 listkową przysłonę, która zapewne najbardziej przyczynia się do pięknych rozmyć. Minimalna odległość ogniskowania 90 cm. Waga 427 gram. Budowa optyczna 6 elementów w 7 grupach.

Jakość obrazu

Bardzo wysoka, nawet pod światło. Wszelkie porównania ze starszymi produktami z mocowaniem m42 czy produkowanymi w ZSRR nie mają sensu. Kontrast duży, nawet w przypadku operowania pod światło. Brak flar i odbić wtórnych, nawet jeśli ulokujemy w kadrze mocne źródło światła. Po przymknięciu do f/2,8 uzyskujemy poprawę mikrokontrastu i ostrości. Przy około f/4-5,6 uzyskujemy maksymalną jakość i rozdzielczość. Maksymalną, to znaczy trudną do pobicia, przez inne konstrukcie. Przy przysłonie f/1,8-2 obraz jest nieco miękki, ale w charakterystycznym stylu - klasycznym. Tak słowo „Classic” zobowiązuje. Obrazowanie polegające na delikatnym spadku ostrości po brzegach - co wspaniale pomaga przy portrecie - wyszło ostatnio z mody na rzecz konstrukcji idealnie skorygowanych. Ostro i szczegółowo, ale nie bezdusznie i technicznie. Jeśli jednak ktoś nie chce delikatnego obrazowania wystarczy, że domknie przysłonę do f/2,8 lub f/3,5 i będzie zdziwiony ostrością i szczegółowością. To oceńcie zresztą sami. Najlepiej pooglądać zdjęcia testowe. No i rozmycia. Miękkie, nie nerwowe. To ważne.

Wnioski

Heliar 75 mm f/1.8 Classic to bardzo udana konstrukcja. Ostra, ale pozwalająca także na pewne delikatne odejście od nowoczesnego, bezdusznego obrazowania. Klasa rozmyć bardzo duża. Bokeh spokojny i aksamitny. Obiektyw ten nie tylko pod względem wyglądu bardzo pasuje do znakomitego Noktona 35 mm f1.2. Sposób obrazowania także jest bardzo zbliżony. Pomimo tego że obiektywy portretowe (75-105 mm) to konstrukcje bardzo udane i dosyć „łatwe” w produkcji, to trudno będzie wyszukać obiektyw o znacząco wyższej jakości. Zwłaszcza po lekkim przymknięciu. W parze z manualnym nastawianiem ostrości mamy bardzo solidną mechanikę na długie lata użytkowania. Jeżeli szukać będziemy czegoś zgrabnego i niewielkiego - a więc idealnie nadającego się do małych korpusów Leica M, Fujifilm czy Sony A7, to pozostaną nam jedynie oryginalne obiektywy Leica - Summarit i APO-Summicron no i oczywiście Zeiss z mocowaniem M - Sonnar 85 mm f/2, ale to już zupełnie inna bajka. Tylko te szkła mogą Heliara pobić jakością, ale za większą znacznie cenę (muszę je sprawdzić w najbliższym czasie). Bardzo godny polecenia, solidny, dobrze wykonany. Ja używam go na A7R z przejściówką Voigtländer Close Focus Adapter VM / Sony-E i wówczas staje się on jeszcze bardziej uniwersalnym narzędziem. Ostrzenie wymaga oczywiście skupienia, ale efekty są znakomite - co zachęca do coraz częstszego sięgania po ten obiektyw. Ostatnio spostrzegłem, że zmieniam go z 35-ką, a 55 milimetrowy Sonnar poszedł w odstawkę (chwilową). Posiadacze lustrzanek mają wiele propozycji z zakresu krótkiego tele, ale do systemu M czy bezlusterkowców Sony już nie mogą przebierać w niekończącej się ofercie - zwłaszcza, jeśli cenią sobie małe gabaryty. Znakomita propozycja.

Poniżej fotografie wykonane aparatem Sony A7R:

Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość, Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Pełna rozdzielczość
Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Pełna rozdzielczość, Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Pełna rozdzielczość
Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Pełna rozdzielczość, Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Pełna rozdzielczość
Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Klasyczny portret - w wizjerze nie widziałem potencjalnej jakości tego obiektywu. Modelka - Patrycja Gancarz, Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Klasyczny portret - w wizjerze nie widziałem potencjalnej jakości tego obiektywu. Modelka - Patrycja Gancarz
Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Czy potrzebujemy większego efektu tele?, Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Czy potrzebujemy większego efektu tele?
Źródło zdjęć: © Maciej Galas
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Przysłona 1,8Pełna rozdzielczość
Przysłona 1,8Pełna rozdzielczość
przysłona 2Pełna rozdzielczość
przysłona 2Pełna rozdzielczość
Przysłona 2,5 Pełna rozdzielczość
Przysłona 2,5 Pełna rozdzielczość
Przysłona 4 Pełna rozdzielczość
Przysłona 4 Pełna rozdzielczość
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.