Aurora borealis popisała się nad Polską. Móstwo oszałamiających zdjęć
Marcowa zorza polarna dała nad Polsk ą spektakl, jakiego nie było od sześciu lat. Tym razem jej intensywny blask podziwiać mogli nie tylko mieszkańcy wybrzeża. Łuny na nocnym niebie widoczne były także w środkowej części kraju. Jak się prezentowała?
Zorza polarna miała najintensywniejszy przebieg w nocy z 23. na 24. marca. W Polsce był to pochmurny czas, ale przejaśnienia w pasie od Pomorza Zachodniego po Warmię i północne krańce Mazowsza okazały się wystarczająco łaskawe dla fotografów. W wielu lokalizacjach trudno było ją przegapić.
Marcowa zorza polarna nad Polską
Skala obserwowanej zorzy polarnej uwiodła tym razem nie tylko amatorów nocnego nieba. Uchwycić ją można było jakikolwiek smartfonem, a od spektakularnych ujęć zaroiło się na wszystkich portalach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tech Winter Challenge: Test terenowy tabletu Lenovo Tab 11 Pro 2 Generacji
Takie zbiory znajdziemy na profilu Sieć Obserwatorów Burz:
Purpura to nie jedyna barwa jaką aurora borealis wzbogaciła polskie niebo. Wabiła też rubinową zielenią:
Zorza polarna w polskich miastach
Marcowa zorza polarna nad Polską była też na tyle silna, że jej pokazom nieszczególnie przeszkadzały światła wielkich miast. W Trójmieście i Szczecinie trudno było ją przegapić. Na bliskie spotkania z aurora borealis nie mogą jednak często liczyć mieszkańcy stolicy Wielkopolski. Tymczasem dostali taki kosmiczny prezent:
Kiedy kolejne zorze polarne w Polsce?
Zorza polarna, która nawiedziła nas w tym tygodniu jest efektem koronalnego wyrzutu masy, do którego doszło na powierzchni Słońca 20. marca. Wywołało ono potężną burzę magnetyczną na Ziemi, której efektem była zorza w nocy z 23. na 24. marca.
Amatorzy zórz polarnych, którym nie sprzyjała noc z czwartku na piątek nie muszą rozpaczać. Jest to zjawisko zależne od aktywności Słońca, a ono swoją szaloną fazę będzie intensyfikować jeszcze do 2025 roku. W najbliższej przyszłości czekają nas coraz bardziej spektakularne popisy naturalnych fajerwerków.
Niestety, powierzchnia słońca nadal jest dla ludzi zaskakująca i o odpowiednio silnym koronalnym wyrzucie masy dowiadujemy się, kiedy wystąpił. Dla łowcy zorzy polarnej jest to jednak odpowiednim czasem na zaplanowanie nocnych obserwacji. O ich występowaniu najszybciej dowiemy się, śledząc komunikaty Spaceweather.com. Portal ten publikuje wszystkie zaobserwowane zjawiska na powierzchni Słońca. Te, które mają w sobie potencjał na efektowne spotkanie z ziemską jonosferą są najpewniejszą prognozą dla wystąpienia zorzy polarnej za dwa lub trzy dni.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Fotoblogii