Bezlusterkowiec Nikona z matrycą APS‑C coraz bliżej

W zeszłym roku zobaczyliśmy dwa pełnoklatkowe modele ze stajni Nikona: Z6 oraz Z7. Pojawiły się przesłanki, że za jakiś czas mogą pojawić się nowe bezlusterkowce z segmentu matryc APS-C. Ostatnio producent opatentował wzór nowego aparatu, który zdradza naprawdę wiele.

Bezlusterkowiec Nikona z matrycą APS-C coraz bliżej
Marcin Watemborski

05.08.2019 | aktual.: 05.08.2019 12:27

Naturalnym procesem postępu technologicznego jest uzupełnianie różnych segmentów rynku. O ile Sony ma w swojej stajni modele pełnoklatkowe pokroju Sony A7R IV, Sony A7 III oraz Sony A9, jak również korpusy z sensorem APS-C (Sony A6400 i podobne), to Nikon, Canon i Panasonic pozostają w tyle, posiadając w ofercie jedynie pełne klatki.

Miejmy nadzieję, że zarejestrowany patent Nikona zmieni to niedługo. Patrząc na rysunku techniczne, będzie to korpus znacznie mniejszy niż Nikon Z6 czy Z7, pozbawiony wystającego wizjera elektronicznego. Na górze korpusu znajdują się jednak dwa panele, które mogą być podnoszone. Myślę, że jeden z nich to będzie rzeczony EVF, drugi natomiast to lampa błyskowa. Po środku znalazła się gorąca stopka.

Obraz

Patrząc na projekt od przodu, możemy zauważyć mocowanie Nikon Z, 2 przyciski funkcyjne po prawej stronie bagnetu oraz 1 po lewej do demontażu obiektywu. Uchwyt wydaje się mieć ergonomiczny kształt, który według mnie do złudzenia przypomina ten, znany z korpusów Sony. Przycisku sterujące to na pewno przednie pokrętło, włącznik i spust migawki. Pozostałe nie są oznaczone i trudno jednoznacznie powiedzieć, do czego będą służyły. Widać również górne pokrętło – nie wiemy jednak, czy będzie to koło nastaw PASM, czy kompensacja ekspozycji. Zwróćcie uwagę, że znalazła się tam również mała dźwignia.

Obraz

Tył aparatu pokazuje wielokierunkowy wybierak z przyciskiem po środku, a poniżej 4 przyciski. Powyżej natomiast znajduje się tyle pokrętło nastaw (zapewne czasu naświetlania) oraz przycisk po jego lewej stronie. Myślę, że będzie on miał tradycyjną funkcję blokady ekspozycji lub blokady ostrości. Na doku ekranu znajduje się wypustka, która sugeruje, że będzie on odchylany.

Obraz

Prawa strona aparatu nie mówi wiele o złączach, lecz po lewej widać otwierane klapki. Pewnie pod dolną znajdzie się gniazdo kart pamięci, a pod górną dodatkowe złącza. Biorąc pod uwagę odchylany ekran (świetnie by było, gdyby był przestawiany do pozycji selfie), to dobrze by było zobaczyć tam złącze mikrofonowe. Wtedy można by pokusić się, że ten model będzie odpowiedzią Nikona na Sony A6400, jako aparatu z matrycą APS-C, przeznaczonego dla wlogerów. Byłby to co najmniej słuszny ruch Japończyków.

Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że Nikon planuje zastąpić niektóre linie swoich lustrzanek mniejszymi bezlusterkowcami. Być może ten patent to pierwszy ruch w kierunku zmian. Jednak korpus to nie wszystko, przydałyby się tutaj jeszcze obiektywy. Fakt jest taki, że szkła do systemu Nikon Z nie są tanie i świetnie by było zobaczyć ich tańsze odpowiedniki, skorygowane pod działanie z mniejszymi czujnikami.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)