Brendan Barry znowu zachwyca! Zrobił aparat w wieżowcu
Brendan Barry jest fotografem, znanym z robienia aparatów z przeróżnych rzeczy: ananasa, chleba, klocków lego, piwnicy czy nawet campera. Tym razem na warsztat wziął 46 piętro nowojorskiego wieżowca przy 101 Park Avenue. Ma rozmach!
12.06.2019 | aktual.: 12.06.2019 08:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z postacią Brendana Barry’ego spotkałem się kilka lat temu. Ten fotograf uwielbia eksperymentować z robieniem własnych aparatów. Według niego to nic trudnego, a każdy z nich działa na podobnej zasadzie – wystarczy mieć obiektyw (lub otwór w przypadku camera obscura), wyciemnione pomieszczenie lub przedmiot i materiał światłoczuły. Brzmi banalnie, prawda? Nic bardziej mylnego.
Photography Workshop Turns Midtown Skyscaper Into Camera
Artysta postanowił zrobić aparat z pomieszczenia. Nie było to oczywiście jego pierwsze podejście, lecz pierwszy raz na taką skalę i format. Brendan wraz z 20 studentami fotografii zasłonili łącznie 160 okien na 46 piętrze wieżowca na 101 Park Avenue w Nowym Jorku. Obiektywy mogły być zamocowane w dowolnym miejscu. Dookoła rozpościerała się majestatyczna panorama Manhattanu.
Podczas warsztatów studenci zrobili ogromne zdjęcie – może być to nawet największa fotografia Nowego Jorku w historii. Jej rozmiar to 45 x 93 cala, czyli około 114 x 235 cm. Ciemnia do wywołania materiału została rozłożona na miejscu. Efekt jest naprawdę świetny!