Canon EOS R3 – pierwsze wrażenia z użytkowania okiem filmowca
Peter McKinnon jest ambasadorem Canona, a w jego ręce wpadły 2 egzemplarze nadchodzącego flagowca, modelu Canon EOS R3. Mimo tego, że nie wiemy, kiedy pojawi się wyczekiwany aparat, to już teraz możemy dowiedzieć się, czego się po nim spodziewać.
W najnowszym filmie, wloger Peter McKinnon, który zajmuje się filmowaniem oraz fotografowanie, omawia korpus Canon EOS R3. To ostateczne potwierdzenie, że ten aparat istnieje, a zobaczenie go na sklepowych półkach to kwestia (niedługiego) czasu.
McKinnon otrzymał aparaty na krótki czas i jeszcze nie zdążył ich dobrze przetestować, ale postanowił podzielić się pierwszymi wrażeniami. Praktycznie cały film koncentruje się na ergonomii korpusu. Wloger zestawia wizualnie Canona EOS R3 z lustrzanką Canon EOS 1-DX Mark II oraz bezlusterkowcem Canon EOS R5.
The Canon R3 HAS LANDED! (SUPER FAST!! 😶)
Mimo tego, że Peter miał okazję spędzić z nowym Canon EOS R3 zaledwie godzinę, może już o nim sporo powiedzieć. Od razu widać, że korpus jest znacznie mniejszy od poprzedniej generacji flagowej lustrzanki, co za tym idzie – waży również mniej. Każdy zauważy, że uchwyt jest zbudowany kompletnie inaczej, co może przerzucić się na ergonomię.
Póki co, Peter McKinnon nie może podzielić się zdjęciami, które zrobił R-trójką, ale może trochę powiedzieć o działaniu korpusu. Canon EOS R3 ma podobno świetny układ automatycznego ustawiania ostrości oraz nowe algorytmy wykrywania i śledzenia oka, co z pewnością przypadnie do gustu nie tylko fotografom portretowym, ale i filmowcom.
Jeśli jesteście tego, jak wyglądają zdjęcia z Canona EOS R3, rzućcie okiem na materiały udostępnione prze Jeffa Cable'a. Swoją drogą - z analizy danych EXIF tych kadrów udało wyciągnąć się rozdzielczość matrycy nadchodzącego flagowca.