Canon EOS R5C miał się nie przegrzewać, tymczasem ma inne problemy
23.03.2022 13:12, aktual.: 26.07.2022 13:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nad serią bezlusterkowców Canon EOS R5 ciąży fatum, by nie powiedzieć klątwa. O ile podstawowy model przegrzewał się na potęgę i ulepszona wersja dostała ogromny radiator, tak wyszły inne kwiatki. Canon EOS R5C nie zadowolił filmowców.
Canon EOS R5 jest pierwszym komercyjnym bezlusterkowcem, który mógł nagrywać w rozdzielczości 8K wykorzystując do tego matrycę pełnoklatkową. Szybko się jednak okazało, że to zadanie jest bardzo wymagające dla podzespołów i przez względy bezpieczeństwa aparat się wyłączał z przegrzania.
Problem dotyczący nadmiernego ciepła użytkownicy próbowali rozwiązywać na własną rękę. Widzieliśmy przeróżne konstrukcje, a nawet powstały gotowe zestawy z radiatorami i wiatrakami przyczepiane do tyłu korpusu w miejscu odchylonego ekranu. Producent sprzętu poszedł jednak o krok dalej.
Canon EOS R5C to specjalna wersja bezlusterkowca, która miała sprawdzić się podczas nagrywania. Jest ona wydłużona z tyłu, gdyż znalazł się tam wbudowany radiator. Ma on zapobiegać przegrzewaniu się urządzenia podczas kręcenia filmów. Nowy sprzęt od razu przykuł uwagę twórców hybrydowych oraz operatorów. Jednak radość nie trwała długo.
Okazuje się, że Canon Australia właśnie zaczął akcję przyjmowania zwrotu niektórych urządzeń z serii nabytej przed 21 marca 2022 roku. Zgodnie z oficjalnymi informacjami, korpusy mają wadę, która sprawia, że układ autofokusa wariuje. Korpusy mają problemem z ustawieniem ostrości podczas filmowania – system AF każe im cały czas szukać punktu.
Podobno wada nie obejmuje żadnych konkretnych numerów seryjnych – przynajmniej na tę chwilę nie ma takich informacji. Jeśli jesteście posiadaczami korpusu Canon EOS R5C miejcie się na baczności lub skontaktujcie z serwisem, by problemów.