Canon EOS RP kontra Canon EOS R - szybkie porównanie obu modeli [WIDEO]

Jako pierwsi w Polsce mamy nowego pełnoklatkowego bezlusterkowca Canona, czyli model Canon EOS RP. Jest to budżetowy aparat, który niektórym może przypaść do gustu bardziej nić Canon EOS R, pokazany przed Photokiną 2018. Zwłaszcza cena wydaje się bardzo interesująca.

Canon EOS RP kontra Canon EOS R - szybkie porównanie obu modeli [WIDEO]
Marcin Watemborski

05.03.2019 | aktual.: 05.03.2019 09:14

Canon EOS RP to najmłodsze dziecko w rodzinie Canona. Ten pełnoklatkowy bezlusterkowiec jest budżetowym rozwiązaniem. W dniu wejścia na rynek koszt zestawu z adapterem na bagnet Canon EF będzie wynosił 6600 złotych. Jest to zdecydowanie niższa cena, niż oferuje konkurencja. Czy jednak jest to aparat dla wszystkich?

Czym różni się Canon EOS RP od Canona EOS R

Canon EOS RP jest mniejszy, lżejszy, tańszy, ale również okrojony z niektórych funkcji, znanych z Canona EOS R. Gdy rozmawiałem z przedstawicielami firmy Canon, usłyszałem, że ten aparat ma być propozycją dla osób, które chcą zacząć przygodę z pełnoklatkowymi bezlusterkowcami Canona. Można powiedzieć, że to taki Canon EOS 6D Mark II w stosunku do Canona 5D Mark IV, z tym, że w świecie bezluster.

Tak samo, jak w przypadku 6D Mark II i 5D Mark IV, tak i Canon EOS RP oraz Canon EOS R znacznie się różnią. Począwszy od matrycy - 26 Mpix w RP oraz 30 Mpix w R, przez autofokus (4779 kontra 5655 punktów), wydajność (250 zdjęć kontra 350) i jeszcze kilka rzeczy, na ergonomii kończąc.

W Canonie EOS RP zabrakło monochromatycznego ekranu na rzecz koła nastaw PASM, co według mnie jest plusem - i tak ustawienia widzimy w wizjerze EVF oraz na ekranie LCD. Powrót koła nastaw jest ogromną zaletą - do tego jesteśmy przyzwyczajeni. Osoby, które używają innych aparatów Canona nie będą miały problemów z obsługą tego modelu.

Dla kogo jest Canon EOS RP?

Canon EOS RP ma być modelem wprowadzającym do systemu pełnoklatkowych bezlusterkowców, ale czy realnie ma sens? Obecnie Canon EOS 6D Mark II kosztuje około 5500 złotych, a wtedy nie musimy się przejmować przejściówką na bagnet Canon EF. Mamy również do dyspozycji cały wachlarz obiektywów - w tym niedrogie szkło Canon EF 50 mm f/1.8 STM, które wielu początkującym wystarcza, więc za niższą cenę niż sam korpus EOS RP mamy zestaw gotowy do zdjęć z mocniejszą baterią.

Z drugiej strony - wśród konkurencji nie mamy dostępnego taniego pełnoklatkowego bezlusterkowca współczesnej generacji. Głos rozsądku z tyłu głowy przypomina mi o jednym bardzo ważnym argumencie, który opowiada się na tym, by nie brać Canona EOS RP pod uwagę. Ten argument nazywa się Sony A7 II, gdzie korpus kosztuje obecnie około 4800 złotych.

Trudno jest mi jednoznacznie ocenić to, do kogo realnie jest kierowany Canon EOS RP. Wydaje mi się, że po ten korpus sięgną miłośnicy marki Canon oraz zamożni pasjonaci, którzy lubią najnowsze zabawki, bo raczej nie jest to wół roboczy, który wiele wytrzyma. Być może posiadacze 6D Mark II ze szklarnią, którzy nie chcą kręcić filmów, sięgną po niego jako drugi korpus. Do tego worek baterii i może być fajna zabawa!

[h4][url=https://tech.wp.pl/pioro-cyfrowe-czego-o-nim-nie-wiedziales-6352258234996353a]Pióro cyfrowe – czego o nim nie wiedziałeś?[/url][/h4]

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)