Dwie atmosfery Słońca na jednym, ogromnym zdjęciu. McCarthy nie zawiódł!
18.08.2022 10:11, aktual.: 24.08.2022 08:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Andrew McCarthy to fotograf, którego obserwujemy od lat. Zdjęcia, jakie robi ze swojego podwórka zapierają dech. Tym razem postanowił podzielić się swoim zdjęciem Słońca o rozdzielczości 145 megapikseli.
Sfotografowanie Słońca jest niezwykle trudne. Andy McCarthy jest jednak specjalistą w dziedzinie robienia zdjęć różnych ciał niebieskich. Na jego kadrach zobaczymy nie tylko gwiazdę naszego układu, ale również Księżyc czy inne planety. Skoncentrujmy się jednak na kadrze, który obecnie robi niemałą furorę.
Mowa o zdjęciu Słońca, które Andrew wykonał w sierpniu 2017 roku, lecz przez ten czas trzymał je w szufladzie i miał ku temu powód. Na 145-megapikselowym kadrze zobaczymy nie tylko samą gwiazdę, ale dokładnie można zaobserwować koronę Słońca, czyli część jego atmosfery położoną najbardziej na zewnątrz. Druga część, której warto się przyjrzeć to fragment sfotografowany niedawno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O ile zrobienie zdjęcia koronie Słońca było w miarę łatwe i wystarczyła do tego amatorska lustrzanka cyfrowa Canona z obiektywem 300 mm, tak do kolejnego ujęcia już nie. Drugą częścią zdjęcia jest chromosfera, czyli warstwa atmosfery słonecznej znajdująca się między fotosferą, a warstwą przejściową. Można w niej zaobserwować powolny wzrost temperatury.
Do ujęcia chromosfery, Andy wykorzystał teleskop refrakcyjny o ogniskowej 4000 mm z kilkoma filtrami, które pozwoliły mu wydobyć szczegóły Słońca. Fotograf wspomina, że zdjęcie chromosfery to panorama składająca się z aż 45 pojedynczych fragmentów, zaś na każdy z nich przypada 2000 zdjęć. McCarthy tłumaczy, że nie było co liczyć na szczęście, tylko na skomplikowane obliczenia, ponieważ jedna klatka trwa 6 milisekund, a przysłona teleskopu była domknięta do f/27.
Zrobienie pojedynczego zdjęcia korony Słońca i chromosfery jest praktycznie niewykonalne. Obie te warstwy atmosfery naszej gwiazdy mają ekstremalnie różną temperaturę, a co za tym idzie – jasność. To powód, dla którego Andy zdecydował się na zrobienie fotomontażu pokazującego wspomniane dwa elementy.
Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii