Fotograficzna symfonia migawek. To miód dla uszu każdego fotografa
W czasach, gdy migawki elektroniczne jeszcze raczkowały, fotografowie uwielbiali raczyć się dźwiękami wydawanymi przez ich aparaty podczas robienia zdjęć. Niektóre migawki brzmiały ostrzej, inne były stłumione, a jeszcze kolejne przypominały dźwięk szurania o chropowatą powierzchnię. Kuntay Seferoglu wykorzystał migawki niczym instrumenty i skomponował prawdziwą symfonię.
Erkan Yigiter z firmy MIOPS miał ciekawy pomysł. Marzył o tym, by usłyszeć kompozycje, która wykorzystuje dźwięki migawek różnych aparatów. W tym celu nawiązał kontakt z berlińskim artystą Kuntayem Seferoglu, który wziął na siebie to interesujące przedsięwzięcie.
Muzyk skontaktował się z regionalnymi oddziałami Canona, Nikona oraz Sony, by móc nagrać odgłosy migawek różnych aparatów. Kolejnym krokiem było złożenie wszystkich dźwięków w całość i nadanie im charakteru przez odpowiednią kompozycję. Było to dla Seferoglu niemałym wyzwaniem, lecz jego doświadczenie w przypadku pracy z żywymi instrumentami znacznie ułatwiło całe działanie.
Miops Camera Symphony
W symfonii migawek usłyszymy dźwięki aż 27 różnych migawek aparatów – są to zarówno lustrzanki cyfrowe jak i bezlusterkowce, w tym: Canon EOS 1D-X, Canon EOS 6D, Nikon D850, Nikon Z6 II, Sony A7R, Sony A9, Fujifilm X-S10 oraz Fujifilm X-T3. Każdy mechanizm jest inny i w połączeniu z obudową korpusu gwarantuje inny efekt.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii