Hasselblad i Lenovo Moto, czyli kolejny romans legendy ze smartfonem
Marki fotograficzne lubią ostatnio angażować się we współpracę z firmami produkującymi smartfony. Był Zeiss i Nokia, Hoya i Asus, a ostatnio Leica i Huawei. Tym razem szwedzki Hasselblad ma podjąć się współpracy z producentem smartfonów Lenovo Moto.
Plotki dotyczące modów do Lenovo Moto Z krążą o sieci od dawna. Tym razem pojawiły się pierwsze nieoficjalne grafiki, pokazujące, jak może wyglądać dziecko Hasselblada i Lenovo (właściciel marki Moto).
W przypadku, jeśli nie słyszeliście o Moto Z oraz Moto Z Force, musicie wiedzieć, że są to smartfony modułowe, do których można doczepić „MotoMody”, które będą miały rozszerzać działanie telefonu i dawać mu nowe możliwości. Linia Moto Z powstała tuż po przejęciu Motoroli przez Lenovo i jest następcą linii Moto X.
Jeszcze w czerwcu pojawiły się obrazki przedstawiające nowy moduł, ale nie było na nim logo, ani żadnych widocznych szczegółów. Na serwisie Weibo pojawiła się grafika zawierająca brakujące detale – przede wszystkim zaskoczeniem jest znane nam wszystkim logo Hasselblada – pokaźna, minimalistyczna litera „H”.
Według nieoficjalnym informacji nowy moduł aparatu ma mieć 10-krotny optyczny zoom, fizyczną migawkę, xenonowy flash, automatyczne tworzenie kopii bezpieczeństwa oraz możliwość fotografowania w formacie RAW.
Wymiary nowego modułu do Moto Z wskazują na to, że będzie on wyposażony we własną matrycę, jednak nie mamy jeszcze informacji na temat jej rozmiaru, rozdzielczości ani innych szczegółów. Nie zmienia to faktu, że jest to interesujący dodatek, który w pełni może zastąpić kompaktowy aparat fotograficzny, bo właściwie nim będzie. „H” na korpusie dodatku nie zachęca, a cena pewnie będzie z kosmosu. Wciąż czekamy na oficjalne informacje od Lenovo.