iPhone 12 vs Samsung Galaxy S20 FE. Podobna klasa, inna kasa, a co z aparatami?
Jesteśmy tuż po premierze nowych smartfonów Apple, jednak nie będziemy brać na warsztat wszystkich. Przyjrzymy się bliżej aparatowi w bardziej dostępnym cenowo iPhone 12. Jak ma się on do znacznie tańszego Samsunga Galaxy S20 FE? Czy za ten aparat warto dać 1300 złotych więcej?
14.10.2020 | aktual.: 14.10.2020 13:36
iPhone 12, czyli podstawowy model z ciekawą optyką
iPhone 12 dzieli specyfikację aparatu z iPhonem 12 mini. Oba zostały wyposażone w podwójny moduł. Pierwszy element ma matrycę o rozdzielczości 12 Mpix, optyczną stabilizację obrazu oraz przysłonę f/1,6. Drugi ma tę samą rozdzielczość, ale został wyposażony w obiektyw ultraszerokokątny (120 stopni) o przysłonie f/2,4.
Już na pierwszy rzut oka rzuca się znaczący brak teleobiektywu, który poszerzyłby możliwości zooma optycznego. Ten został zarezerwowany dla iPhona 12 Pro (x2, f/2,0) oraz iPhona 12 Pro Max (x2,5, f/2,2). Nie znajdziemy też tu skanera LiDAR, który pozwala na trójwymiarowe mapowanie otoczenia.
Mimo okrojonego zestawu obiektywów, aparaty w iPhonach 12 pozwolą na zarejestrowanie 27 proc. większej ilości światła niż poprzednia generacja. Pojawiły się też tryb Smart HDR 3, który wspiera algorytmy maszynowego uczenia. Oprócz tego jest tryb nocny oraz opcja rejestrowania filmów poklatkowych, a technologia Deep Fusion wyciągnie z ciemnych elementów jak najwięcej detali. Tryb portretowy ma zapewnić zaawansowane rozmycie tła i pozwala kontrolować głębię ostrości, jak również wykonać zdjęci z jednym z 6 trybów: światło naturalne, studyjne, konturowe, sceniczne, sceniczne – mono oraz High Key – mono.
Przedni aparat ma rozdzielczość 12 Mpix i przysłonę f/2,2. Obsługuje też tryb portretowy z efektem bokeh i różne efekty oświetleniowe. Pozwala nawet rejestrować wideo Full HD w zwolnionym tempie z prędkością 120 kl./s.
Poza tym, iPhone 12 kręci filmy w 4K/30p w 10-bitowym standardzie HDR Dolby Vision. Formatami zapisu są HEVC oraz H.264, a dźwięk rejestrowany jest w stereo.
Ceny iPhona 12 zaczynają się w Polsce od 4199 złotych za konfigurację z 64 GB wbudowanej pamięci. Więcej o nowych iPhonach przeczytacie w serwisie Komórkomania.
Samsung Galaxy S20 FE – starszy, ale lepszy?
Samsung Galaxy S20 FE (Fan Edition) wydaje się ciekawszy niż podstawowy iPhone 12 pod kątem podzespołów. Na pokładzie znajdziemy nie 2, a 3 aparaty: 12-megapikselowy stabilizowany sensor z przysłoną f/1,8; również 12-megapikselowy ultraszerokokątny o jasności f/2,2, jak też 8-megapikselowy moduł teleobiektywu ze stabilizacją i przysłoną f/2,4, pozwalający na 3-krotne przybliżenie optyczne.
Jeśli potrójny zoom optyczny to za mało, Samsung Galaxy S20 FE pozwala na 30-krotne przybliżenie cyfrowe dzięki funkcji Space Zoom. Wisienką na torcie jest kamerka do selfie o rozdzielczości 32 Mpix. Samsung Galaxy S20 FE został wyposażony w tryb nocny i czujnik Dual Pixel Sensor, który ma zapewnić dobre, bogate w szczegóły zdjęcia nocne.
W tym smartfonie nie tryb portretowy do symulacji rozmycia tła oraz możliwości regulacji głębi ostrości pod nazwą Live Focus. Brakuje jednak efektów świetlnych, jak w iPhonie 12. Miłośnicy bokehu i fotografii portretowej będą mogli jednak trochę poszaleć.
Samsunga Galaxy S20 FE kosztuje ok. 2899 złotych za model z 128 GB wbudowanej pamięci. Wersja z anteną 5G to już koszt ok. 3399 złotych. Szersze omówienie smartfona znajdziecie na portalu Komórkomania.
Konkluzja – co wybrać?
Kochacie zdjęcia portretowe, lubicie bawić się rozmytym tłem, a selfie w wysokiej rozdzielczości nie są dla was koniecznością? W tym wypadku iPhone 12 sprawdzi się dobrze nawet bez teleobiektywu. Dzięki wbudowanej korekcji zniekształceń, nawet podstawowy aparat poradzi sobie ze zdjęciami ludzi bez przerysowań.
Jeśli natomiast nie możecie żyć bez dużego zooma optycznego i jesteście miłośnikami fotografii podróżniczej czy krajobrazowej – Samsung Galaxy S20 Fe jest tym, czego szukacie. Mimo tego, że nie posiada efektów do symulowania światła, jest całkiem niezły, a na dodatek ponad 1000 złotych tańszy niż nowy iPhone 12.