Jak NIE robić zdjęć stockowych? Profesjonaliści nie mogą uwierzyć, że powstały
Fotografia stockowa jest bardzo specyficzną dziedziną tej branży. Zdjęcia, które mają z założenia służyć do zobrazowania jakiejś treści, bywają - delikatnie mówiąc - dziwne. Specjaliści, którzy czasem widzą, jak fotografowie wyobrażają sobie ich pracę, łapią się za głowy, że w ogóle ktoś wpadł na tak absurdalny pomysł. Oto najdziwniejsze zdjęcia stockowe, które koło prawdy nawet nie stały.
26.11.2021 | aktual.: 26.11.2021 14:17
Na Twitterze istnieje popularny hashtag #BadStockPhotosOfMyJob, co oznacza złe zdjęcia stockowe mojej pracy. Pod tym znacznikiem znajdziemy zdjęcia, które miały obrazować profesjonalistów, ale coś poszło źle – czasem fotograf wykazywał się zbyt bujną wyobraźnią lub po prostu brakowało mu wiedzy.
Wśród tych kadrów znajdziemy absurdy pokroju internisty badającego węzły chłonne z młoteczkiem do sprawdzania odruchów w ręce, zadowolonego ginekologa pokazującego kciuk w górę, mnóstwo bibliotekarzy koniecznie wskazujących coś palcem na ekranie (częsty motyw), baristów patrzących się na klienta zamiast na gorący ekspres. Przykładów jest znacznie więcej.
Patrząc na te zdjęcia, trzeba przyznać, że niektórzy fotografowie naprawdę mają ciekawe i kreatywne podejście do swojej pracy. Niestety niektóre obrazy i ich sensowność trudno jest zrozumieć, jak na przykład mężczyznę w garniturze leżącego z laptopem postawionym na piasku czy lekarza ze stetoskopem przyłożonym do drzewa.
Większość tych zdjęć pokazuje, że warto dobrze przemyśleć koncepcję sesji przed wciśnięciem spustu migawki. Niektóre kadry są tak absurdalne, że trudno je w ogóle wytłumaczyć. Pomijając już kwestię niestosownych strojów, to sposób trzymania niektórych urządzeń przez modeli jest po prostu zły, podobnie jak wykonywane przez nich czynności. Profesjonalny fotograf powinien zagłębić się w temat, który będzie fotografował.
O tym, jak zrobić dobre zdjęcia stockowe, pisał Jacek Sopotnicki. Rzućcie okiem na jego poradnik, a ta sztuka przestanie być czarną magią. W kolejnej części nasz bloger wyjaśnia, jak zmaksymalizować zyski, korzystając z banków zdjęć.