Jak robić zdjęcia zimą? Te kilka rad zdecydowanie ci pomoże
Zima to szczególna pora roku. Nie tylko ze względu na malownicze widoki, których doświadczamy, ale też na to, jak sprzęt fotograficzny reaguje na zimno. Warto zatem zadbać o swój aparat, jak i o ciepłe ubranie dla siebie. Prezentujemy wam kilka rad, która sprawią, że fotografowanie zimą będzie znacznie przyjemniejsze.
Jeśli jedziecie w góry i spodziewacie się pięknych krajobrazów, na pewno zabierzecie ze sobą aparat fotograficzny. Trzeba jednak o niego odpowiednio zadbać. Z poniższego tekstu dowiecie się tego oraz poznacie odpowiedź na pytanie, jak robić zdjęcia zimą.
Przed wszystkimi radami, pamiętajcie o najważniejszej rzeczy – zadbajcie o swoje bezpieczeństwo. Życie i zdrowie macie jedno. Przed wyruszeniem w góry poinformujcie zaufane osoby, gdzie idziecie i o której godzinie planujecie wrócić, by w razie czego mogły poinformować górskie pogotowie ratunkowe.
10 WINTER PHOTOGRAPHY Tips & Tricks
Zadbaj o odpowiednie ubranie i rękawiczki
Pamiętacie czasy, gdy za dzieciaka mama ubierała was "na cebulkę"? To świetny sposób, by zachować ciepło. Między warstwami ubrań tworzy się niejako poduszka powietrzna, która dodatkowo was grzeje. W razie potrzeby wystarczy ściągnąć którąś z warstw, by zachować komfort. Zadbajcie o to, by się nie zapocić, bo wilgotne ciało szybciej wytraca temperaturę, co może skutkować hipotermią.
Idąc na zdjęcia w mroźnym terenie zawsze, ale to zawsze trzeba pamiętać o rękawiczkach. W końcu nie chcecie, by skostniały wam dłonie. W innym przypadku nie będziecie mogli dobrze obsługiwać przycisków na aparacie, a poza tym odmrożenia nie są przyjemną sprawą. Dobrze też jest nakremować dłonie i twarz przed wyjściem na poszukiwania zimowego krajobrazu. To dodatkowa warstwa ochronna, która zapewni wam komfort i uchroni od pękania skóry od mrozu.
Bardzo przydatnym dodatkowym akcesorium są też ogrzewacze do rąk w formie małych woreczków. Niektóre z nich są dostępne w postaci kablowej na USB (więc przyda się powerbank), inne można rozgrzać w mikrofalówce lub gorącej wodzie. Jeśli wrzucicie je do plecaka, dodatkowo ogrzeją wasz sprzęt fotograficzny, ale uważajcie, by temperatura nie była zbyt wysoka, bo obiektywy czy aparaty mogą doznać szoku termicznego po wyciągnięciu na mróz, co może skutkować uszkodzeniami elektroniki lub optyki.
Dobrze mieć też w plecaku termos z ciepłą herbatą oraz tabliczkę czekolady. Jedno was rozgrzeje, drugie zapewni szybki zastrzyk energii. Pod żadnym pozorem nie pijcie alkoholu, ponieważ nie tylko zaburza on percepcję, ale sprawia, że człowiekowi jest złudnie ciepło, co może prowadzić do wyziębienia.
Trzymaj sprzęt w suchym miejscu
Wilgoć jest zabójcza dla elektroniki. Wystarczy skroplona para wodna, by doszło do zwarcia. Innym problemem jest to, że zawilgotniały sprzęt sprzyja rozwojowi grzyba, co może przydarzyć się waszym obiektywom.
Krótko mówiąc – w terenie trzymajcie sprzęt w suchej, wodoodpornej torbie lub plecaku i uważajcie, by nie zamókł. Zamarznięta woda może być równie szkodliwa, co ta w stanie ciekłym. Warto pamiętać, że lód ma większą objętość niż woda, co może skutkować uszkodzeniem sprzętu.
Po powrocie z wycieczki upewnijcie się, że aparat i obiektywy są suche. Nie włączajcie sprzętu do czasu, aż nie złapie temperatury pokojowej i nie odparuje. Suchy aparat to sprawny aparat!
Chroń obiektywy
Wspominałem już, że optyka i elektronika nie lubią się z zimnem oraz wilgocią? Pomijając już same tubusy obiektywów, warto zadbać o przedni element. Sprawdzą się tu filtry ochronne (proktektory) lub filtry UV (jeśli fotografujecie aparatami tradycyjnymi) oraz osłony przeciwsłoneczne. W ten sposób nie tylko ochronicie swoje obiektywy, ale zadbacie o lepszą jakość obrazu, niwelując wpadające flary oraz duszki.
Zadbaj o dodatkowe baterie
Akumulatory nie lubią się z zimnem. Przez niskie temperatury rozładowują się znacznie szybciej, więc warto mieć ze sobą kilka dodatkowych baterii. Obniżenie żywotności urządzeń elektronicznych dotyczy nie tylko lustrzanek czy bezlusterkowców, ale również smartfonów. Na te ostatnie trzeba uważać jeszcze bardziej, o czym pisał Piotr Urbaniak w swoim tekście na portalu Komórkomania.
Nie bój się prześwietlić zdjęć
Śnieg jest biały, a na dodatek silnie odbija światło przez swoją krystaliczną strukturę. Sprawi to, że światłomierze zbierające informacje o świetle padającym zwariują i ocenią scenę jako za jasną. Będą starały się je sprowadzić do poziomu średnio naświetlonej szarości, więc zdjęcie będzie dość ciemne, a tego przecież nie chcemy.
Patrząc na histogram w aparacie, naświetlajcie zdjęcie, przesuwając go w prawo, tzn. prześwietlając lekko. Dzięki temu będziecie mogli cieszyć się jasnymi, zimowymi kadrami. Jeśli korzystacie z trybów automatycznych, możecie wesprzeć się kompensacją ekspozycji, czyli nakazać aparatowi mierzyć światło w górę o wybraną wartość. Wprowadzajcie korekty na bieżąco, sprawdzając efekty.
Wszystkich miłośników fotografii górskiej zachęcamy do zapoznania się dodatkowo z poniższym tekstem: