Jak ujarzmić czerń i biel w fotografii cyfrowej – część 3 [poradnik]

Fot. Krzysztof Basel
Fot. Krzysztof Basel
blomedia

01.03.2011 14:30, aktual.: 01.08.2022 14:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak zobaczyć szarości na monitorze i w druku? Dlaczego druk jest lepszy niż odbitka? Zapraszamy do lektury trzeciej, ostatniej części poradnika Michała Wiatrowskiego na temat fotografii czarno-białej. Macie własne uwagi, rady i spostrzeżenia? A może chcielibyście dowiedzieć się więcej na ten temat?


Jak ujarzmić czerń i biel w fotografii cyfrowej – część 1 |  część 2

_______

Zobaczyć szarości

Mając w planie wykonanie fotografii czarno-białej, warto wyćwiczyć w sobie umiejętność widzenia w szarościach. Wyobraźnia pozwoli nam przewidzieć, które elementy uda nam się ukryć, a które uwydatnić po obcięciu zbędnych kolorów. Jest to jedna z podstawowych zasad w fotografii: umiejętność wyobrażenia i wizualizowania sobie, jak ostatecznie będzie wyglądać nasze zdjęcie jeszcze przed wykonaniem go. Taka umiejętność oszczędza czas i ilość pracy włożonej w uzyskanie właściwego efektu. W fotografii reporterskiej, w której przegapiony moment się nie powtórzy, jest to wręcz podstawowa umiejętność.

Zobaczyć szarości na monitorze i w druku

Wydawać by się mogło, że skoro nasze drukarki drukują kolory, a monitory wydają się wyświetlać poprawnie nasycone fotografie, nie ma nic prostszego niż używanie ich w fotografii czarno-białej. Niestety, nie jest to prawda. Fotografia co prawda upraszcza obraz, pozbawiając go ogromnej ilości barw, jednak stawia ogromne wymagania pod względem płynnych przejść tonalnych od bieli, przez odcienie szarości, do smolistej czerni.

Tu pojawia się bardzo trudne zadanie dla większości monitorów stworzonych do tego, by wyświetlać mniej więcej poprawny, kolorowy i dynamiczny obraz. My natomiast chcemy zatrzymać się dłużej nad jedną fotografią i uzyskać w niej płynności gradientów, idealną biel i głęboką czerń. Niestety, trudnością staje się nie tylko poprawne i płynne wyświetlanie  przejść tonalnych, lecz nawet samo pozbawienie obrazu dominanty zielonkawej czy fioletowej. Przez to nie jesteśmy w stanie postrzegać naszej fotografii takiej, jaka jest.

Aby uniknąć tego problemu w przypadku monitorów, warto skorzystać z usług producentów gwarantujących odpowiednią jakość. Moim zdaniem trochę lepsze są monitory firmy NEC niż Eizo. Mimo wysokiej jakości obydwu marek monitory NEC dają bardzo dobre rezultaty za przyzwoite pieniądze - jak na półkę rozwiązań profesjonalnych. Przy wyborze monitora warto upewnić się, że umożliwia on w miarę trafne profilowanie i kalibrację.

NEC MultiSync P221W
NEC MultiSync P221W

Taka technika druku pozwala na uzyskiwanie fotografii z pominięciem tuszów kolorowych, co gwarantuje, że nie dojdzie do brązowienia czy zielenienia obrazu. Liderami w tej dziedzinie są tacy producenci, jak Canon czy Epson, których drukarki polecam również w innych odmianach fotografii. Fotografie w czerni i bieli polecam drukować z odpowiednim oprofilowaniem papieru. Stosowne profile ICC można pobrać ze stron większości renomowanych producentów.

Ważnym elementem druku jest możliwość konwersji do czerni i bieli z poziomu drukarki. W sterowniku drukarek i ploterów firmy Canon znajduje się funkcja konwersji do czerni i bieli. Istnieje możliwość doboru wcześniej zdefiniowanych ustawień. Są gotowe wzorce, ale można też ingerować w ustawienia na poziomie np. zmiany jasności. Użycie tego trybu nie jest zbyt kreatywne, ale zastosowanie do fotografii już twórczo konwertowanej upewni nas, że drukujemy bez użycia kolorów i nie grozi nam zabarwienie np. zielonkawe. Funkcje tego typu różnią się od siebie w zależności od rodzaju drukarki i funkcji w sterownikach.

Canon PIXMA Pro9500 Mark II
Canon PIXMA Pro9500 Mark II

Wybierając papier, warto wiedzieć, jakich efektów należy się spodziewać po konkretnych rodzajach. Papiery typu RC błyszczące podniosą wrażenie ostrości obrazu. Papiery RC typu perła czy satyna (błędnie zwane matem) pozwolą uniknąć refleksów świetlnych, natomiast z uwagi na rozproszenie światła odbitego dadzą wrażenie odrobinę mniejszej ostrości przy zachowaniu niezłego poziomu kontrastu.

Ostatecznie najlepszym wyborem, niestety droższym, jest papier barytowy. To najwyższej klasy materiały czerpiące technologicznie z tradycyjnych papierów. Papiery te spełniają najwyższe wymagania muzealne, zarówno pod względem jakości, jak i trwałości. Często pozbawione są optycznych wybielaczy, a produkuje się je w technologii bezkwasowej, co ma zapewnić trwałość na setki lat. Jakość, jaką zapewniają, to głębokie czernie, niespotykane przy użyciu innych papierów, i najwyższa gama przejść tonalnych możliwych do oddania na papierze. To jedna z najważniejszych cech tego rodzaju fotografii.

Szeroki wybór materiałów do druku i drukarek poparty wiedzą na ten temat dostępny jest na stronie centrumpapieru.pl.

Dlaczego druk, a nie odbitka?

Owszem, odbitki są świetne, ale nie mamy nad nimi kontroli. W czasach  analogowych można było stworzyć je samemu w ciemni domowej. W czasach cyfrowych wiele fotolabów ma problemy z uzyskaniem idealnej szarości z różnych powodów techniczno-ekonomicznych. Wyścig ekonomiczny spowodował spadek jakości stosowanych materiałów, serwisowania sprzętu i ogólnego przygotowania kadry. Poza tym świadomy fotograf sam kontroluje swoje fotografie, a jeśli pozwala na to sprzęt, twórzmy je samodzielnie od A do Z. Zdecydujemy wtedy sami o obrazie, jego postprodukcji i dobranym rodzaju papieru.

Obraz

Chcąc przelać gotową fotografię na papier, również musimy dobrze wybrać. Jeżeli mamy być fotografami świadomymi i samodzielnie decydować o naszym obrazie, a nie zostawiać tego przypadkowi, wymagana będzie konsekwencja w doborze. Na szali wyboru lepiej postawić na jakość niż ekonomię. Należy zwrócić uwagę na to, że wydajemy krocie na aparaty, nie dbając o monitory i drukarki. Tymczasem to za pomocą monitora postrzegamy i produkujemy nasze fotografie. Podobnie jedynie drukarka pozwoli obejrzeć nam fotografię w formie ostatecznej i jedynie właściwej, czyli na papierze.

Żaden monitor czy ramka cyfrowa nie da takich głębokich czerni jak papier. Wynika to z technologii. Papier odbija światło, a nie świeci. Nadal więc ostateczny efekt fotografii czarno-białej to odbitka lub wydruk na papierze. Na szczęście dziś nie jesteśmy już ograniczeni formatem, a swoje dzieła możemy przelać na papier do ogromnych formatów. Przy druku wielkoformatowym musimy polegać na fachowości firmy, której zlecamy taką usługę. Trzeba wcześniej upewnić się, czy nasz partner w produkcji fotografii ma stosowną wiedzę i doświadczenie, by przelać nasze fotografie na papier w wielkim formacie bez utraty jakości. Osobiście polecam skorzystanie z usług XXLFOTO.PL.

Obraz

Nic tak nie cieszy i żaden monitor nie zastąpi wrażenia ukończonego dzieła na ścianie lub w albumie. Z fotografią łączy nas wtedy niezwykła nić emocjonalna. Po pierwsze, jesteśmy autorami kompletnymi, odpowiedzialnymi za kompozycję, temat, materiał, na którym jest utrwalona. Po drugie, mamy swój emocjonalny stosunek do samego obrazu. Po trzecie, możemy dzielić się z innymi swoimi zdjęciami w dokładnie takiej formir, jaką wybraliśmy. W przeciwieństwie do galerii internetowych, w przypadku których jesteśmy skazani na malutki format pozbawiający detali i smaczków oraz kompresję powodująca utratę przejść tonalnych. Ostatecznie nie mamy wpływu na monitor i jego np. nadmierną jasność u osoby oglądającej. Fotografia na papierze to fotografia pełna, dająca optymalne wyniki i pozwalająca wypłynąć fotografowi na szersze wody.

Powodzenia i dobrego światła!

Michał Wiatrowski -  CentrumPapieru.pl |  XXLFOTO.PL |  SztukaFotogafii.org

Źródło artykułu:WP Fotoblogia