Jak zadbać o aparat lub smartfona podczas upałów? Uważaj, by nie wybuchły
Wysokie temperatury nie służą ludziom ani zwierzętom. Elektronika również nie lubi gorąca, chociaż pracuje na wysokich obrotach. W tym krótkim poradniku przybliżymy wam kilka rad, co zrobić, by aparat ani smartfon nie ucierpiały przez wysokie temperatury i można było nimi dalej robić zdjęcia.
25.07.2022 | aktual.: 25.07.2022 13:19
Upały to zmora nie tylko dla ludzi, ale też dla elektroniki
Lipiec i sierpień 2022 roku zapowiadają się naprawdę upalnie. Nad Polską przechodzą fronty atmosferyczny, które owocują bezchmurną i niemal bezwietrzną pogodą przeplataną z silnymi burzami. Upał nie sprzyja naszemu samopoczuciu, a nasze psy absolutnie nie mają ochoty wychodzić na dwór. Niedawno zanotowano też najwyższą temperaturę w Wielkiej Brytanii, gdzie pojawiło się mnóstwo pożarów spowodowanych gorącem.
Postępujące globalne ocieplenie sprawia, że funkcjonowanie w pomieszczeniu bez klimatyzacji jest bardzo trudne, a wyjście na zewnątrz wiąże się z licznymi problemami. Jednym z nich jest funkcjonowanie elektroniki.
O ile przy niskich temperaturach, aparaty czy smartfony będą miały problemy z żywotnością baterii przez zimno, jak też trzeba uważać na wilgoć przy wejściu do pomieszczenia, tak wysokie temperatury mogą być bardziej zabójcze dla sprzętu. Dosłownie może wybuchnąć!
Porady, które znajdziecie poniżej, możecie zastosować niemal do każdego sprzętu elektronicznego, którego używacie na zewnątrz.
Informacja o zakresie temperatur jest niezwykle ważna
Niemal każdy smartfon lub aparat fotograficzny ma w swojej specyfikacji podany zakres temperatur gwarantowanego działania. Oznacza to tyle, że przykładowo jeśli nasz bezlusterkowiec działa w temperaturach od -10 do 35 stopni Celsjusza, producent zapewnia, że będzie z nim wszystko w porządku. Jeśli zostanie on uszkodzony przez wpływ temperatury niższej lub wyższej, możemy zapomnieć o gwarancji.
Informacja o zakresie temperatur działania danego urządzenia nie obejmuje wystawienia go na bezpośrednie działanie czynników ją zmieniających, czyli np. traktowanie smartfona ciekłym azotem lub wsadzenie aparatu do piekarnika.
W tym drugim przypadku warto pamiętać, ze podobne działanie gwarantuje ekspozycja sprzętu na słońce. To zaś może mieć wpływ nie tylko na samą obudowę i topienie się części z tworzyw sztucznych, ale może uszkodzić podzespoły z powodu stopienia się połączeń na płycie głównej lub doprowadzić w skrajnych przypadkach do wybuchu akumulatorów, co może bezpośrednio zagrażać naszemu życiu lub zdrowiu.
Co zrobić, by smartfon lub aparat nie zepsuły się na słońcu?
Jeśli zastanawiasz się, jak zapobiec uszkodzeniu sprzętu wskutek wysokich temperatur, mamy dla ciebie kilka rozwiązań. Niektóre mogą wydać się oczywiste, inne wręcz absurdalne, ale działają.
Przede wszystkim nie zostawiaj sprzętu na rozgrzanych powierzchniach ani tam, gdzie właśnie świeci słońce. Najlepiej, by sprzęt pozostał też z dala od innych źródeł ciepła – w związku z tym smartfona naprawdę warto wyciągnąć z kieszeni i schować w plecaku. Dzięki temu w przypadku wybuchu akumulatora nie będziemy bezpośrednio narażeni na poparzenie skóry.
Po to, by uniknąć nadmiernej ekspozycji na promienie słoneczne, warto na sesję zdjęciową wybrać klimatyzowane pomieszczenie lub robić zdjęcia w cieniu. Tam temperatura zawsze jest niższa, a my zapewnimy sprzętowi oraz fotografowanym osobom większy komfort. W tym przypadku należy również zwrócić uwagę na porę dnia – unikajmy godzin w okolicach południa – lepiej robić zdjęcia wczesnym rankiem (do ok. godziny 10) lub wieczorem (od ok. godziny 18), gdy słońce tak mocno nie grzeje.
Podczas letnich miesięcy, gdy słońce jest wysoko i gwarantuje nam pot lejący się z czoła, koniecznie trzeba pomyśleć o miejscach przechowywania sprzętu i futerałach ochronnych. Dobrym rozwiązaniem są jasne (piaskowe lub nawet białe) torby fotograficzne z grubszymi ściankami, które trzymają temperaturę. W kontekście smartfonów można pomyśleć o sezonowej zmianie etui na jakieś jasne – najlepiej białe. To zagwarantuje, że promienie słoneczne będą odbijane, a nie pochłaniane jak w przypadku czerni. W ten sposób na pewno sprzęt mniej się nagrzeje.
Jednym z najbardziej ekstremalnych rozwiązań, z jakimi się spotkaliśmy, było branie na sesję fotograficzną lodówek turystycznych z 1 lub 2 wkładami, trzymanymi wcześniej w lodówce, a nie zamrażarce. Nie polecimy go jednak przez problemy, których może przysporzyć. Takie rozwiązanie pozwoli na utrzymanie sprzętu w niższej temperaturze, ale jego wykorzystanie jest dość ryzykowne – szok termiczny może być zabójczy dla sprzętu, zwłaszcza, gdy schowamy szklane elementy rozgrzane na słońcu do zimnego pojemnika. Mogą po prostu popękać.
Oprócz sprzętu, zadbaj o bezpieczeństwo swojej ekipy i znajomych
Podczas realizowania sesji fotograficznej lub pięknej podróży ze smartfonem w ręce, trzeba przede wszystkim pamiętać o bezpieczeństwie swoim oraz osób dookoła. Zadbajmy o odpowiednie nawodnienie, które powinno wynosić od 2 do 4 litrów płynu dziennie. Dobrym sposobem nawodnienia jest picie wody z dodatkiem soli, cukru i cytryny. To naturalna forma elektrolitów, która utrzymuj wodę w organizmie dłużej dzięki soli.
Robienie zdjęć w pełnym słońcu również wymaga od nas czujności. Nie każmy modelom lub przyjaciołom pozować w upale zbyt długo, a między kolejnymi ujęciami znajdźmy zacienione miejsce. Pamiętajmy o tym, że aktywność fizyczna czyli np. noszenie ciężkiego sprzętu fotograficznego nie jest wskazana podczas upału, więc nie bierzmy całego studia ze sobą, a tylko to, co niezbędne. Przydatne będą też walizki na kółkach, zamiast klasycznych plecaków, które grzeją nas w plecy.
Przede wszystkim – uważajcie na siebie i pamiętajcie o wodzie.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii