Lustereczko powiedz przecie, czyli smartfon oceni piękno twojej cery

Huawei przechodzi samo siebie. Firma opatentowała właśnie nowy system analizowania i oceniania piękna skóry. Algorytm ma analizować wiele czynników i na ich podstawie stwierdzić, na ile procent nasza skóra jest idealna. Absurdalne? To dopiero początek.

Lustereczko powiedz przecie, czyli smartfon oceni piękno twojej cery
Źródło zdjęć: © © Lets Go Digital
Marcin Watemborski

16.02.2022 | aktual.: 16.02.2022 15:42

Nowy układ kamer na tylnym panelu smartfona Huawei ma zachowywać się jak inteligentne lustro. Pomiędzy trzema aparatami znajdzie się okrągły wyświetlacz, który pokaże to, co widzą obiektywy, oraz informację z oceną stanu skóry. Już teraz w modelu Huawei P50 Pocket mamy do czynienia z przedsmakiem znacznie bardziej rozbudowanej technologii.

Zgodnie z wizualizacją Lets Go Digital, nowy smartfon Huawei ma rejestrować twarz w trójwymiarze, a użytkownik będzie miał realizować instrukcje wydawane przez urządzenie. Celem tego ma być dokładne przeanalizowanie nie tylko rozmiaru porów, ale też przebarwień, niedoskonałości, podkrążonych oczu, wągrów czy nawet dokładności zmycia makijażu. Na podstawie zebranych informacji, użytkownikowi zostanie przedstawiona procentowa ocena cery.

Obraz
© © Lets Go Digital

Działanie oprogramowania i wskaźnik piękna wydają się być bardzo powierzchowne, ale w końcu czego można spodziewać się od urządzenia, które nijak ma się do zastosowań medycznych. Może być jedynie podpowiedzią, lecz żaden użytkownik nie powinien przykładać do tego wagi – podobnie jak w przypadku smartwatchy, których wyniki są jedynie orientacyjne i są niczym więcej jak sugestią.

Z drugiej strony patrząc, takie zastosowanie kamerek w smartfonach w połączeniu z algorytmami sztucznej inteligencji daje pogląd na to, do czego są zdolne te małe urządzenia. Jeśli producenci sprzętu zadbaliby o odpowiednie, neutralne i równe oświetlenie (np. ring light), obraz mógłby być dokładniejszy w połączeniu zastosowania filtrów barwnych – przykładowo niebieski filtr w czarno-białym obrazowaniu wyróżniłby zażółcone i zaczerwienione fragmenty skóry. Mapa twarzy z takimi obszarami mogłaby pomóc nawet dermatologom.

Obraz
© © Lets Go Digital

Nie wiadomo na razie, czy opatentowany przez Huawei system pojawi się w najnowszych smartfonach. Nie jest jasne również to, czy będzie on jakkolwiek certyfikowany medycznie, lecz gdyby był, może być to znaczną szansą dla Huawei do ponownego zaistnienia na rynku.

Z niecierpliwością wyczekujemy tego, co przyniesie przyszłość. Być może niebawem smartfony na dobre wejdą do branży beauty i medycznej, co już się zaczęło. Przykładem tego jest zastosowanie smartfonów Samsunga w domowych testach na COVID-19.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
smartfonyfotografia mobilnaSprzęt fotograficzny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)