"Make-up line", czyli londyńskie metro pełne makijażu

Jak byś się poczuł, gdybyś jadąc rano podmiejskim autobusem do pracy, zauważył, że kobieta siedząca obok wyjęła zestaw do makijażu i zaczęła się malować? Najpierw podkład, potem korektor, szminka... Dla osób żyjących w dużych miastach to nic nowego, ale są tacy, których to szokuje. Na tym temacie skupił się Damian Chrobak, a jego zdjęcia zobaczymy już niedługo we Wrocławiu.

© Damian Chrobak
© Damian Chrobak
Krzysztof Basel

14.02.2012 | aktual.: 26.07.2022 20:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak byś się poczuł, gdybyś jadąc rano podmiejskim autobusem do pracy, zauważył, że kobieta siedząca obok wyjęła zestaw do makijażu i zaczęła się malować? Najpierw podkład, potem korektor, szminka... Dla osób żyjących w dużych miastach to nic nowego, ale są tacy, których to szokuje. Na tym temacie skupił się Damian Chrobak, a jego zdjęcia zobaczymy już niedługo we Wrocławiu.

© Damian Chrobak
© Damian Chrobak

Od 24 lutego we Wrocławiu będzie można oglądać wystawę Damiana Chrobaka "Make-up line". Fotografie powstawały od roku w londyńskim metrze. Fotograf starał się skupić na bardzo popularnym w dużych metropoliach zwyczaju, czyli malowaniu się kobiet w drodze do pracy. 

W japońskim metrze nakładanie makijażu uznane zostało za drażniące, podobnie jak głośne słuchanie muzyki, picie alkoholu czy śmiecenie, a w wagonach rozwieszone zostały plakaty nakłaniające kobiety do zaprzestania tej czynności, z hasłem „zrób to w domu“.  Jednak dla wielu kobiet – i ten argument słyszeć będziemy często – jest to znaczna oszczędność czasu, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie czas dziennie spędzany w środkach publicznego transportu  liczy się w godzinach. Jest to element wielkomiejskiego stylu życia: nie mam czasu gotować – zjem na mieście; nie mam czasu pójść na zakupy – zamówię potrzebne mi rzeczy on-line; nie mam czasu zrobić rano makijażu – zrobię w drodze do pracy, czy będzie to w autobusie, pociągu, czy metrze.

Damian Chrobak pochodzi z Jastrzębia Zdroju, ale od 2004 roku mieszka w Londynie. Fotograf jest pomysłodawcą i współzałożycielem grupy fotograficznej un-posed. Studiował na Akademii Fotografii w Warszawie. Ukończył również kurs Black & White Photography na University of the Arts London. W styczniu 2010 roku został członkiem ZPAF.

© Damian Chrobak
© Damian Chrobak

Fotograf znany z zamiłowania do tradycyjnej fotografii swój najnowszy cykl zdjęć wykonał iPhone'em, korzystając z aplikacji Hipstamatic. Przekora, moda, tańsze i prostsze nawiązanie do analogów, a może pójście z duchem czasu? Możecie spytać autora w czasie wernisażu w klubie Firlej, 24 lutego o godzinie 18:00, przy ul. Grabiszyńskiej 56 we Wrocławiu. Wstęp jest wolny. Wystawa będzie czynna do 19 marca. Więcej informacji znajdziecie na stronie www.firlej.wroc.pl.

Komentarze (0)