Najciekawsze mobilne zdjęcia według magazynu „Time", czyli Instagram pełen ciekawostek
„Time" opublikował galerię z najciekawszymi, zdaniem magazynu, smartfonowymi zdjęciami z zeszłego roku. Od zmiany kalendarza na ścianie minęły już dwa tygodnie, ale warto jeszcze raz przeanalizować tą listę. I nie z powodu jej dokumentalnej wartości, ale również tego co mówi ona o Instagramie, jego użytkownikach i samej fotografii prasowej w świecie zdominowanym przez technikę.
19.01.2015 | aktual.: 20.01.2015 12:58
Instagramowa rzeczywistość prezentowana przez Time(pod tym linkiem można zobaczyć zestawienie), nie jest pełna lifestylowych, pociągniętych filtrami VSCO fotek. To praktycznie zaprzeczenie głównej zawartości mojego feeda, którego przeglądam paręnaście razy dziennie. Tu króluje raczej Hipstamatic albo tradycyjne filtry z Instagrama. Ma to miejsce zapewne z dwóch powodów. O ile VSCO Cam emuluje tradycyjne filmy analogowe, zawsze wymaga jakichś drobnych poprawek. Czy to natężenia samego filtra, czy ustawienie kontrastów, albo delikatne przycięcie kadru. Takie, nawet drobne poprawki "kradną" trochę cennego czasu, szczególnie w fotoreporterskiej pracy, gdzie czasem liczy się każda sekunda. Hipstamatic nic z tego nie ma, wszystko jest dziełem wybranego przez nas zestawu obiektyw i film analogowy. Wciskamy wirtualny spust wirtualnej migawki a całą resztę zostawiamy zostawiamy aplikacji.
Pisałam ponad rok temu w recenzji tej appki, o tym, że "całość przypomina raczej losową zabawę z aparatami marki Lomography", aniżeli "poważną" fotografię. Robiąc zdjęcie Lomo po prostu kadrujemy, naciskamy przycisk i czekamy na wywołane w fotolabie zdjęcie. Hipstamatic tę czynność upraszcza jeszcze bardziej - cyfrowa ciemnia, w przeciwieństwie do tej prawdziwej, wywołuje zdjęcia w kilka minut. Dodatkowo, nawet na te parę minut, zaszczepia w nas radość z oczekiwania na fotografię. To coś zupełnie nieznanego w czasach cyfry. Paradoksalnie oba argumenty (ten o oszczędności czasu i fajnym czekaniu na zdjęcia) się wykluczają. Warto jednak pamiętać o tym, że w fotoreporterce robi się najczęściej serię fotografii. Kiedy pomyślimy o tym w kontekście obrabiania zdjęć w VSCO i Hipstamatic wniosek jest jeden. Hipstamaticowa obróbka jest o wiele szybsza. Bo automatyczna i niewymagająca pracy nad każdym zdjęciem. Argumentu czasu użyłabym również w odniesieniu do obróbki zdjęcia w samej aplikacji Instagram. Robisz zdjęcie, szybko nakładasz filtr (a zapewne od razu wybierasz swój ulubiony) i wbijasz na serwis. Łatwo i szybko możesz dotrzeć do potencjalnych odbiorców.
Oprócz technicznych aspektów zbioru prezentowanego przez Time, dochodzi jeszcze coś. Ranking dowodzi dwóch rzeczy. Po pierwsze - tego, że Instagram jest bardzo często niesłusznie sprowadzany do appki umożliwiającej wrzucanie zdjęć foodpornów i słit foci. Nie doceniana jest ani jego uniwersalność (jako platformy do publikacji - ale powoli się to zmienia) ani to, że jest tam miejsce dla zdjęć ambitnych i poruszających problemy społeczne. Po drugie - wystarczy popatrzeć zarówno na zaangażowanie (polubienia oraz komentarze) pod poszczególnymi zdjęciami z galerii prezentowanych w podsumowaniu fotografów. Zainteresowanych tym rodzajem smartfonowymi fotoreportażami jest masa osób. Nawet po wielkiej czystce przeprowadzonej przez zespół pracujący nad aplikacją (podczas której usuwano spamerskie i nieaktywne od dłuższego czasu konta), liczby takie jak 54 tysiące (liczba profili obserwujących konto Mark Peterson), 67 tysięcy (obserwujący Nanę Kofiego Acquaha) czy prawie 80 tysięcy (liczba obserwujących profil Balazsa Gardiego) pokazują, że odbiorców są tysiące. Warto wspomnieć, że są to liczby o których nawet niektóre instagramujące blogerki modowe mogą pomarzyć! Jak więc widać na Instagramie jest miejsce zarówno dla bardzo popularnych twórców internetowych, jak i ambitnych i nagradzanych fotoreporterów. Obie grupy mają ogromne rzesze fanów i odbiorców tego co robią. Grunt to do nich dotrzeć i przyciągnąć niebanalnymi treściami.
Podsumowanie Time wzbudzić może w pewnych środowiskach dyskusję starą jak pierwszy iPhone. Czy fotografia mobilna ma szanse wyprzeć fotografię prasową? Na pewno nie do końca. Jakość lustrzanek jest na razie nie do pobicia, ale smartfony łatwiej schować, nie stanowią problemu podczas poruszania się i są bardziej dyskretne. No i fotografować nimi może dosłownie każdy, bez względu na płeć, wiek czy wykonywany zawód. Ranking Time'a trochę przeczy tej tezie, bo jednak składa się głównie z zawodowych fotografów. Balazs Gardi, Patrick Brown, Wissam Nassar, David Guttenfelder (który już został obdarowany przez Time tytułem "Instagram Photographer of the Year 2013") oraz wielu innych to zawodowi fotografowie Pytanie brzmi: czy Time celowo zamieszcza mniejszą liczbą amatorów, czy po prostu pokazuje, że fotoreporterzy odnaleźli dla siebie i swoich prac nowe medium? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma, ale jedno jest pewne. Fotografia przeżyje w ten czy inny sposób, a to nie technologia jest jej wrogiem. Problemem stało się zarabianie na zdjęciach, ale jest to temat na zupełnie inny artykuł.