Nikon: "Jeśli stworzymy bezlusterkowca, to będzie to aparat pełnoklatkowy"
Już w lipcu pisaliśmy o tym, że prezes Nikona Kazuo Ushida potwierdził w wywiadzie, że Nikon pracuje nad zaawansowanym bezlusterkowcem. Teraz zastanawiamy się nie tylko, kiedy japoński producent pokaże nowy aparat tego typu, ale przede wszystkim co to będzie za sprzęt. Na jaw wychodzą kolejne sygnały, które mogą nam pomóc wyobrazić sobie nowego bezlusterkowca marki Nikon.
18.09.2017 | aktual.: 20.09.2017 18:36
Jeśli dyrektor rozwoju firmy mówi o bezlusterkowcu, to wiedz, że coś jest na rzeczy
Pogłoski o pracach nad nowym aparatem bez lustra i z wymienną optyką krążą w sieci od dawna. Póki co są to jednak tylko dosyć mało konkretne przecieki. Wiemy jedynie, że Japończycy pracują nad bezlusterkowcem, który ma konkurować pod względem osiągów z bezlusterkowcami innych firm, co potwierdził we wspomnianej wypowiedzi prezes Ushida.
Teraz na jaw wyszły dodatkowe informacje. Tetsuro Goto, dyrektor Laboratorium Badań i Rozwoju w firmie Nikon w Japonii, powiedział w wywiadzie dla chińskiego portalu "Xitek": "Jeśli stworzymy bezlusterkowca, to będzie to aparat pełnoklatkowy", sugerując przy tym, że obecnie jest trend na pełną klatkę. To jasny sygnał dla fanów fotografii na całym świecie: Nikon pracuje nad bezlusterkowcem z pełnoklatkową matrycą.
Tutaj możecie przeczytać pełny wywiad w wersji przetłumaczonej na język angielski. Serwis Nikon Rumors przygotował też streszczenie najciekawszych fragmentów. W jednym z nich czytamy, jak Nikon postrzega swoją pozycję rynkową względem innych marek produkujących bezlusterkowce jak Olympus, Fujifilm czy Sony:
Możemy tam znaleźć także małą wskazówkę odnośnie potencjalnego wyglądu nowego bezlusterkowca:
Nikon ma bezlusterkowce, ale się do nich nie przyznaje
Nikon od lat ma w ofercie bezlusterkowce od 2011 roku, chociaż... sam ich nawet tak nie nazywa. Od zawsze były to aparaty kompaktowe z wymienną optyką. Jest w tym stwierdzeniu wiele racji, ponieważ są to amatorskie, proste konstrukcje z 1-calową matrycą, którą stosuje się właśnie w zaawansowanych kompaktach. Poza tym, aparaty z serii Nikon 1 nigdy nie cieszyły się chociaż średnią popularnością. Japoński producent nie odświeża linii tych aparatów od połowy 2015 roku, kiedy to pokazano model Nikon 1 J5. W praktyce zatem trudno powiedzieć, że Nikon liczy się na rynku bezlusterkowców. Od dawna spekuluje się, że Japończycy nie wdrażają pełnoklatkowego bezlusterkowca ze względu na kryzys na rynku sprzętu fotograficznego i rekordowo niską sprzedaż. Stworzenie takiej konstrukcji wymaga ogromnych nakładów finansowych, których zwrot może okazać się niepewny lub długi. Efekty tych czynników niestety dopadły aparaty z serii Nikon DL, które Nikon zapowiedział, ale nigdy nie wprowadził do sprzedaży. I już nie wprowadzi. Oprócz tego sam Nikon jest w etapie ostrej restrukturyzacji. To wszystko sprawia, że na pełnoklatkowego bezlusterkowca możemy jeszcze trochę poczekać. Mam nadzieję, że będzie to tylko rok, a nie wieczność, ponieważ we wrześniu 2018 roku odbędą się targi Photokina w Kolonii, na których często producenci pokazują najważniejsze premiery. Oby.