Nikt nie widział go od ponad 100 lat. Fotograf wytropił rzadkie zwierzę

Nikt nie widział go od ponad 100 lat. Fotograf wytropił rzadkie zwierzę

W tej okolicy nie widziano czarnej pantery od ponad 100 lat.
W tej okolicy nie widziano czarnej pantery od ponad 100 lat.
Źródło zdjęć: © Instagram | Andrew Andrawes
Marcin Watemborski
03.11.2022 10:30, aktualizacja: 04.11.2022 08:17

Afrykańskie czarne pantery to niesamowicie rzadko występujące stworzenia. Te duże koty ostatni raz były widziane ponad 100 lat temu, lecz Andrew Andrawes postawił sobie za punkt honoru wytropienie majestatycznego zwierzęcia. Przepiękny okaz ukrył się w Kenii.

Andrew Andrawes to doświadczony fotograf dzikiej przyrody. Jako pasjonat natury, postanowił dodać do swojego portfolio zdjęcia afrykańskiej czarnej pantery, której nikt nie widział na własne oczy od 100 lat. To zwierzę jest nie tylko piękne, ale i zabójcze. Kilka lat temu Will Burrard-Lucas zrobił zdjęcie czarnej pantery za pomocą fotopułapki, ale nie miał okazji stanąć ze zwierzęciem oko w oko.

Przez 2 dni fotograf jeździł ze swoją ekipą w poszukiwaniu wielkiego kota, aż w końcu się udało. Zadanie było o tyle utrudnione, że większość tropienia czarnej pantery odbywała się w nocy. W końcu udało się ją odnaleźć na pustkowiach Kenii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W rzeczywistości ta czarna pantera to melanistyczna odmiana lamparta plamistego. W dużym uproszczeniu to odwrotność albinizmu – w futrze zwierzęcia jest mnóstwo barwnika, który sprawia, że cętki na jego ciele są ledwie widoczne w ostrym słońcu. W ciemności wielki kot jest niemal niezauważalny. Trzeba podkreślić, że dla rdzennych kultur afrykańskich czarne pantery to potężne symbole siły.

Gdy Andrew oraz lokalny przewodnik i znawca lampartów Steven odnaleźli "Giza Mrembo" (tłum. "przepiękna ciemność"), zwierzę było dość nieufne i zdystansowane. Samica lamparta plamistego trzymała się na odległość i wielokrotnie uciekała przed fotografem, ale jego towarzysz potrafił wyczuć, dokąd się udała.

Na zdjęciach zobaczymy wielką kocicę nocą oraz za dnia. Dopiero gdy Andrew użył silnej lampy błyskowej, można było dobrze dostrzec jej plamy na ciele. Za dnia i z większej odległości były one niewidoczne. To majestatyczne zwierzę ostatni raz było widziane w Etiopii w 1909 roku, czyli 113 lat temu.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)