Opos karłowaty miał dużo szczęścia. Przetrwał pożary w Australii
Mały opos karłowaty, zwany także drzewnicą górską, miał dużo szczęścia. Dotychczas naukowcy byli przekonani, że fala pożarów w Australii całkowicie zniszczyła populację tego uroczego zwierzątka. Na szczęście okazało się być inaczej.
Serwis Dobre Wiadomości dotarł do zdjęcia, która pokazuje osobnika tego gatunku na terenie Australii. Wcześniejsze przewidywania zakładały, że pożary mogły całkowicie zniszczyć siedliska drzewnicy, dlatego odnalezienie przedstawiciela oposa karłowatego jest wyjątkowo szczęśliwą wiadomością dla badaczy tamtejszej fauny.
Niewielka drzewnica
Drzewnica górska jest małym ssakiem, który z wyglądu przypomina nieco gryzonie, szczególnie ze względu na jej długi ogon. Długość ciała bez ogona ma około 11 cm, zaś ogon potrafi mieć aż od 13 do 15 cm. Masa ciała tego niewielkiego ssaka oscyluje wokół 30–82 gramów, przeciętnie jest to około 45 gramów. Co ciekawe, ogon przydaje się oposowi karłowatemu do chwytania gałązek. Ze względu na jego właściwości, ogon jest uznawany za cechę główną drzewnicowatych.
Dobre Wiadomości podają wypowiedź jednego z naukowców. Pat Hodgens przekazał, że opos, którego udało się odnaleźć jest pierwszym przedstawicielem gatunku zaobserwowanym od czasu ubiegłorocznych pożarów. Badacze szacują, że w ich wyniku zginęło ponad 88 proc. osobników drzewnicy górskiej. Nie dziwią więc ich obawy co do przyszłości tego gatunku.