Opóźnienia w dostawie sprzętu Canona, Nikona i Sony mogą się znacznie zwiększyć
Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 nie jest jedynym powodem zmniejszonych zapasów kilku dużych producentów sprzętu fotograficznego. Znaczny wpływ na to ma również ogromny pożar japońskiej fabryki półprzewodników. Wkrótce możemy się o tym przekonać.
07.12.2020 | aktual.: 07.12.2020 09:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pamiętacie trzęsienie ziemi w japońskim Kumamoto w kwietniu 2016 roku? Wskutek tamtego wydarzenia ucierpiała fabryka matryc Sony, co miało znaczny wpływ na dostawy sprzętu fotograficznego i filmowego, m.in. kamer sportowych Nikon Keymission.
W roku 2020 powodów jest znacznie więcej – mniejsze zapotrzebowanie rynku, pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 i zmniejszenie zatrudnienia oraz wstrzymacie prac fabryk, jak też pożar, który strawił japońską fabrykę AKM Noboeka. Wybuchł on 20 października 2020 roku i nie ustawał przez 3 dni.
Wspomniana fabryka jest istotnym miejscem dla biznesu fotograficznego oraz muzycznego. Są tam produkowane półprzewodniki oraz m.in. konwertery sygnału cyfrowego na analogowy. AKM Noboeka zaopatrza Canona, Nikona oraz Sony. W związku z brakami półproduktów obsunęła się produkcja sprzętu. Jak donosi FStoppers, było to powodem zmian promocji na Black Friday.
Najnowsze informacje dotyczące fabryki w Japonii donoszą, że nie będzie ona mogła działać na pewno przez najbliższe pół roku, a proces odbudowy może przeciągnąć się nawet do roku. Przekłada się to bezpośrednio na problemy producentów sprzętu fotograficznego, ponieważ bez półprzewodników nie będą mogli wytwarzać nowych jednostek. Krótko mówiąc – rynek fotograficzny może stanąć w miejscu na jakiś czas.