Panasonic DMC‑FX70 - kompakt z dotykowym ekranem i jasnym obiektywem Leica
Matryca 14.1 megapikseli, 3-calowy dotykowy ekran i obiektyw Leica DC Vario-Summicron 24-120mm f/2.2 - to główne cechy nowego Panasonika Lumix DMC-FX70. Zgrabny kompakt z funkcją nagrywania filmów HD w formacie AVCHD ma trafić na półki sklepowe w sierpniu 2010 r. Szkoda tylko, że nie w Polsce.
Matryca 14.1 megapikseli, 3-calowy dotykowy ekran i obiektyw Leica DC Vario-Summicron 24-120mm f/2.2 - to główne cechy nowego Panasonika Lumix DMC-FX70. Zgrabny kompakt z funkcją nagrywania filmów HD w formacie AVCHD ma trafić na półki sklepowe w sierpniu 2010 r. Szkoda tylko, że nie w Polsce.
Panasonic Lumix DMC-FX70 nie zalicza się do najpiękniejszych w swojej klasie eleganckich kompaktów, ale oferuje za to bardzo ciekawe parametry techniczne. Przede wszystkim wart uwagi jest wyjątkowo jasny obiektyw Leica DC Vario-Summicron o światłosile f/2.2-5.9 oraz odpowiedniku ogniskowej 24-120mm, co daje pięciokrotny zoom optyczny. Jak w każdym kompakcie Panasonika obiektyw posiada system stabilizacji Power O.I.S. Konstrukcja obiektywu składa się z 7 soczewek ulokowanych w 6 grup. Trzy z nich mają kształt asferyczny, a pięć szkieł zostało pokrytych warstwą asferyczną.
FX70 został wyposażony w matrycę o rozdzielczości 14.1 megapiksela i wielkości 1/2.33 cala, którą obsługuje procesor obrazu Venus Engine HD II. Z tyłu znajdziemy dotykowy wyświetlacz o przekątnej 3-cali i przeciętnej rozdzielczości 230 000 pikseli. Obok ekranu ulokowano tylko trzy małe przyciski - przełącznik trybu podgląd/fotografowanie oraz klawisze "Mode" i "Menu". Sterowanie parametrami aparatu odbywa się przez dotykowy wyświetlacz.
Nowy komapkt Panasonika oferuje również możliwość nagrywania filmów HD 1280 x 720 pikseli z prędkością 30 kl/s i w standardzie AVCHD Lite. Nie zabrakło też trybu iA, funkcji wykrywania i rozpoznawania twarzy, śledzenia AF czy automatycznego wyboru czułości.
Niestety, z oficjalnych informacji o firmy Panasonic wiemy, że na razie Panasonic Lumix DMC-FX70 nie trafi do Polski. A szkoda, bo to całkiem interesujący model.