Panasonic Lumix GF6 – piękny bezlusterkowiec z Wi‑Fi i NFC
Panasonic Lumix GF6 otrzymał nie tylko nową, stylową obudowę i dotykowy, odchylany ekran, ale też zupełnie nowe wnętrze. Może być jednym z ciekawszych niedrogich bezlusterkowców na rynku.
09.04.2013 | aktual.: 26.07.2022 20:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Historia Lumixów z serii GF ma już ok. 4 lat. Panasonic GF1 był drogim bezlusterkowcem skierowanym raczej do zaawansowanych fotografów. Później producent stopniowo upraszczał i miniaturyzował aparaty z tej serii. Lumix GF3 nie miał już większości pokręteł i przycisków, kosztował też dużo mniej. Lumix GF5 był tylko jego rozwinięciem. Miejsce zaawansowanego bezlusterkowca dla wymagających zajął Lumix GX1.
Zaprezentowany dzisiaj Panasonic Lumix GF6 pokazuje, że japoński producent znów nieco zmienił strategię tej serii. Aparat jest trochę większy od swojego poprzednika, na górnej ściance znów pojawiło pokrętło trybów. Z tyłu znajduje się dotykowy, odchylany wyświetlacz o rozdzielczości 1,04 mln punktów. Ekran zapewnia ok. 100-procentowe pole widzenia i umożliwia odchylanie o około 180 stopni, dzięki czemu można wykonać sobie autoportret.
Niestety, producent nie podał, jaką przekątną ma monitor, ale na zdjęciach wygląda na 3-calowy. Nie zabrakło też wbudowanej lampy błyskowej (liczba przewodnia 6,3 przy ISO 160 oraz 5,0 przy ISO 100) oraz niedużego gripa z przodu. Aparat wygląda naprawdę dobrze – nowocześnie i stylowo.
[solr id="fotoblogia-pl-37683" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/3343,panasonic-lumix-gf2-test-czesc-1" _mphoto="panasonic-gf2-handson-32-5652fb1.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2777[/block]
Pod obudową Panasonica Lumix GF6 znajduje się 16-megapikselowa matryca Live MOS znana już z modelu Lumix GF1 oraz procesor obrazu Venus Engine. Połączenie tych dwóch elementów umożliwia uzyskanie czułości na poziomie ISO 3200, maksymalnie ISO 25600 w trybie rozszerzonym. Producent twierdzi, że udało mu się znacząco ograniczyć szumy na zdjęciach wykonanych GF6. Chętnie się o tym przekonamy podczas testów nowego Lumixa.
Bezlusterkowce marki Panasonic zawsze słynęły z bardzo szybkiego i precyzyjnego autofokusu. W Lumixie GF6 zastosowano nowy układ Light Speed AF, bazujący na detekcji kontrastu. System ten ma idealnie współpracować z dotykowym ekranem oraz nową funkcją Touch AE, która umożliwia jednoczesny wybór na ekranie punktu ustawienia ostrości oraz ekspozycji. Panasonic Lumix GF6 pozwala na nagrywanie filmów Full HD (1920 x 1080, 50i) w formacie AVCHD z dźwiękiem stereo. Na górnej ściance aparatu, obok spustu, znajduje się dedykowany przycisk wideo.
Panasonic Lumix GF6 otrzymał garść ciekawych, nowych funkcji dzięki modułom Wi-Fi oraz NFC (Near Field Communication). Sieć bezprzewodowa w aparatach to już nie innowacja – staje się standardem w lepszych modelach.
Funkcja zdalnego rejestrowania obrazu obejmuje zarówno robienie zdjęć, jak i nagrywanie wideo przy użyciu smartfona/tabletu, na którego ekranie na bieżąco wyświetlany jest płynny obraz z prędkością 30 kl./s. Dostępne funkcje obejmują nie tylko wyzwalanie migawki, ale również zoom (przybliżanie/oddalanie, ustawianie ostrości oraz czasu otwarcia migawki, przysłony i kompensacji ekspozycji, a w trybie wideo również uruchamianie i zatrzymywanie nagrywania.
Interesującym rozwiązaniem jest moduł NFC, który zwiększa możliwości komunikacyjne Lumixa. Dzięki NFC nie trzeba ustawiać połączenia czy czekać na transmisję. Wystarczy dotknąć aparatu z urządzeniem mobilnym wyposażonym w moduł NFC, aby aktywować mobilną aplikację Panasonic Image App (iOS/Android)
Dodano też 5 nowych filtrów artystycznych. Nowe efekty to nostalgia, światło słoneczne, pominięcie wybielania i fantazja. Ciekawie zapowiada się też tryb animacji poklatkowej. Wcześniej podobna funkcja była dostępna tylko w lustrzance Nikon D600. Zastanawia mnie funkcja retusz oczyszczający. Producent tak opisuje jej działanie:
Umożliwia usuwanie ze zdjęć niepożądanych obiektów przez przesuwanie po nich palcem na monitorze aparatu. Wskazane obiekty znikają w sposób naturalny, nie powodując szkód na zdjęciu.
Panasonic Lumix GF6 będzie dostępny w kolorach czarnym, białym, brązowym i czerwonym. Niestety, nie znamy jeszcze polskich cen. Co ciekawe, z rynku przez najbliższe miesiące nie zniknie model Lumix GF5. Oba aparaty będą w sprzedaży.
[solr id="fotoblogia-pl-61272" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2001,nikon-d600-test" _mphoto="nikon-d600-studio03-6127-58e3f07.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2778[/block]