Photoshopowy skandal Steve'a McCurry'ego nabiera tempa

Photoshopowy skandal Steve'a McCurry'ego nabiera tempa

Photoshopowy skandal Steve'a McCurry'ego nabiera tempa
Źródło zdjęć: © © Steve McCurry / Giphy
Marcin Watemborski
27.05.2016 08:43, aktualizacja: 26.07.2022 19:02

W przeciągu ostatnich dwóch tygodnie wyszło na jaw, że zdjęcia jednego z mistrzów fotografii – członka Magnum Photos, twórcę uznanego przez National Geographic, Steve'a McCurry'ego – są retuszowane. Pomijając ten fakt, ich obróbka jest bardzo nieudolna, przez co stało się jasne, że zahaczają o kłamstwo. Stoi to w zupełnej opozycji do zasad tworzenia zdjęć reporterskich, gdzie propagowana powinna być tylko prawda.

W zeszłym tygodniu pisałem do asystentki Steve'a McCurry'ego, z prośba o wyjaśnienie sytuacji, która miała miejsce we Włoszech podczas jednej z wystaw uznanego fotografa. Niestety jedyna odpowiedź, jaką dostałem to podziękowania za chęć wyjaśnienia zajścia i informacja, że „Pan McCurry obecnie przebywa w podróży i nie jest w stanie przez to udzielić jakichkolwiek wyjaśnień osobiście”. Prośba pani asystentki o ustosunkowanie się do zarzutów o obróbkę zdjęć również nic nie dała – kontakt się urwał.

I tak proszę Państwa dochodzimy do tego, że na jaw wypłynęły kolejne pięknie obrobione zdjęcia mistrza fotografii podróżniczej, która powinna być rozumiana w kontekście fotoreportażu. Jestem szczerze mówiąc absolutnie zawiedziony, że żywa legenda fotografii potrafiła posunąć się do takiego czynu.

Pamiętam, jak byłem jeszcze na studiach, i Borys (a.k.a. Zdjęcie w Minutę) opowiadał nam, że najważniejsze w pracy fotoreportera jest przedstawienie sytuacji zgodnie z prawdą. Oczywiście – fotografią można manipulować i każdy fotograf podejdzie subiektywnie do tematu, ukazując go na swój jedyny sposób (mówił o tym Adam Lach z Napo Images w jednym z wywiadów). Należy jednak pamiętać, że najwyższa wartością jest szczerość materiału, bez zbędnego upiększania.

Co to jest fotoreportaż

Niektóre z poniższych zdjęć pojawiły się na blogu McCurry'ego, ale oczywiście zostały dość szybko zdjęte po wypłynięciu skandalu. Uważam, że maskowanie zdjęć jest jeszcze akceptowalnym zabiegiem, który często wykonywało się w ciemni, ale już usuwanie lub dodawanie jakichś elementów jest niedopuszczalne. Można uznać to za jawne kłamstwo i kreowanie rzeczywistości. Konwersja z koloru na czarnobiel też jest jeszcze w porządku. Ale na miłość boską – po co modyfikować zawartość fotografii, która ma opowiadać o świecie?! McCurry'ego obowiązuje kodeks etyki dziennikarskiej, jako, że jest członkiem najbardziej prestiżowej agencji na świecie - Magnum Photos, której głównym założeniem jest pokazywanie prawdy oraz rzetelne materiały.

Wytłumaczenie, które zostało przekazane wcześniej przez przedstawicieli McCurry'ego, mówiące o tym, że obróbką zajmował się ktoś inny, nie jest według mnie wystarczające. Nie zmienia to absolutnie faktu, że taki obraz jest po prostu fałszywy. Pamiętacie, jakie oburzenie wywołała podobna sytuacja na World Press Photo jakiś czas temu?

Niebawem będziemy próbowali ponownie się kontaktować z asystentką Steve'a McCurry'ego w celu wyjaśnienia sytuacji. Mamy nadzieję, że tym razem dostaniemy satysfakcjonującą odpowiedź. Jako ciekawostkę dodam, że znany blog Steve'a McCurry'ego, o którym pisaliśmy - został ściągnięty z sieci.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)