Polski epizod najsłynniejszej blondynki świata
8 listopada w Warszawie odbędzie się aukcja fotografii Miltona H. Greene'a z kolekcji FOZZ. Wśród nich – unikatowe zdjęcia Marilyn Monroe.
31.10.2012 | aktual.: 26.07.2022 20:24
[solr id="fotoblogia-pl-56897" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2239,co-kryje-sie-poza-slynnymi-kadrami" _mphoto="heroico1-56897-240x168-730caa467.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2316[/block]
Już 8 listopada w Warszawie odbędzie się wyjątkowa aukcja: pod młotek trafią unikatowe fotografie gwiazd Hollywood, w tym Grace Kelly, Franka Sinatry oraz liczne portrety Marilyn Monroe, autorstwa Miltona H. Greene'a. Możemy mówić o dużym wydarzeniu z kilku powodów. Po pierwsze nietypowe jest organizowanie tak dużej aukcji poświęconej jednemu twórcy. Po drugie, wzrok i słuch powinni wytężyć inwestorzy, bo kolekcjonowanie fotografii jest coraz bardziej na czasie. Choć ta dziedzina sztuki długo walczyła o należną sobie uwagę kolekcjonerów, dziś jest już to normą (a zdjęcia osiągają coraz wyższe ceny). Po trzecie wreszcie, warszawska aukcja jest rezultatem dość niezwykłego splotu okoliczności, który przypomina wręcz filmowy scenariusz.
Jak Marilyn trafiła do Warszawy? Na skutek... jednej z największych afer finansowych w historii Polski. W 1995 roku własnością Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego stała się kolekcja ok. czterech tysięcy zdjęć autorstwa Miltona H. Greene'a. Współczesny Richardowi Avedonowi i Irvingowi Pennowi fotograf portretował najsłynniejsze gwiazdy złotej epoki hollywoodzkiego kina.
Z Marilyn Monroe łączyła go bliska przyjaźń. Gwiazda współpracowała z nim przy produkcji filmów, pozowała również do szeregu unikatowych sesji, ukazujących najsłynniejszą blondynkę świata w sposób bezpośredni, naturalny i prywatny, daleki od hollywoodzkiego blichtru. Greene współpracował później z Normanem Mailerem przy pisaniu fikcyjnej autobiografii aktorki.
Dorobek Greene'a przechodził z rąk do rąk: po śmierci autora przejęty przez City National Bank został wykupiony przez finansistę Dino Matingasa, który robił interesy z szefem FOZZ i spłacił część swojej należności za pomocą kolekcji fotografii w czasie, gdy wybuchła gigantyczna afera finansowa wokół Funduszu. Fotografie przejął likwidator, który zadecydował, że trafią one na aukcję organizowaną przez DESA Unicum.
[solr id="fotoblogia-pl-61264" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/2002,fotografia-w-kinie-filmy-ktore-powinien-zobaczyc-milosnik-fotografii" _mphoto="burtynsky-61264-244x168-205e1eb2.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2317[/block]
Aukcja jest niewątpliwą gratką dla kolekcjonerów. Uznawany za jednego z mistrzów portretu Greene jest fotografem, którego prace wydają się pewną inwestycją. Na zagranicznych aukcjach przed kilku laty osiągały one ceny nawet kilkunastu tysięcy dolarów, a wiadomo już, że ceny wywoławcze w Warszawie będą znacznie niższe. Pod młotek trafi 200 fotografii.